kilka zaskakujących zwrotów akcji, świetna gra aktorska (warto obejrzeć The last hangman z
Masranem, by zrozumieć, jak wiele ten aktor potrafi, jak różnych bohaterów potrafi
wykreować) i stuprocentowe wykorzystanie wszystkich atutów niskobudżetowych produkcji.
mimo ciekawych patentów, dopracowania wszystkich detali (porwanie wydaje się do końca
perfekcyjnie przygotowane) finałowi brakuje tego, co film zaprezentował na wejściu.