Gra aktorska beznadziejna, wyczyny w scenach walki przypominają mi filmik z youtube z eliminacjami do idola na Ukrainie, czy też dokonania Z.F.Skurcz. Nie wymagam nawet perfekcji ruchów Seagala czy van Damma, mówię o przyzwoitym kopie, czy szybkim obrocie. Główny bohater drętwy też był w mowie (ogłądałem w wersji oryginalnej), Fabuła głupia i naciągana, scena na lotnisku z mordobiciem w taksówce przerosła mnie. Spodziewałem się, że porwie dyskretnie gościa w ustronne miejsce by go przesłuchać, a tu taka jatka na oczach ludzi, ochraniarzy i kamer. Każdy kto w życiu był na lotnisku, wie że to wymarzone miejsce na awanturę. Dalej było już tylko gorzej, aż do samego końca. Urywające się rury, naćpane do nieprzytomności dziewczyny pamiętające nazwy ulic, serie z automatu oddawane z odległości 2 metrów - chybione. Obejżałem do końca, więc 2 się należy, w porywach 3. Ale nie więcej niż np. Szklanej Pułapce.
o! zupełnie się zgadzam, taka średnia to skandal. Nic w tym filmie nie było dobrego, kompletnie nic! Fakt faktem, że z jego mierności można nieźle się uśmiać.
Popier***** każdy ma inny gust, a jak ci się nie podoba to pentelke na głowę i siuu
hahah - tylko tak mozna skomentowac te bzdury jakie tam wypisales. oczywiscie kazdy ma swoja wlasna opinie, ale to wyglada na zwyczajna prowokacje. jeden z najlepszych filmow akcji jakie wyszly w ostatnich latach, a ty mowisz, ze to gowno ? zalosne.
film bardzo dobry.
Bo w Szklanej Pułapce był zachowany czysty realizm, prawda? A Seagal i van Damme to mistrzowie gry aktorskiej. Powiem tak - lubię ich za te wyszukane sposoby bicia po gębach, ale obejrzeć z nimi jeden film, to tak naprawdę obejrzeć wszystkie. Zawsze wychodzą z najgorszych opresji praktycznie bez zadrapania. A najlepsze jest to, że Seagal nawet po kilku latach w śpiączce ma siłę łamać kości.
Nie możesz uwierzyć, że da się uniknąć kul z karabinu maszynowego? Mel Gibson unikał ich przez 4 części Zabójczej Broni i w 5 pewnie też będzie wyskakując jednocześnie z jakiegoś "właśnie wybuchającego w powietrze budynku". Ale Mel (którego zdecydowanie wolę w Mad Maxie) przynajmniej umiał rozbawić, gdy w czasie strzelaniny komentował każde trafienie.
Uprowadzona mi się bardzo podobała, bo nie jestem więźniem amerykańskiej sztuki walki typu "Strażnik Teksasu". Akcja jest tu dobra, wciągająca. Ostatnio ciężko jest trafić na dobrą sensację. Na ten film bym z chęcią poszła do kina. Ma swoje niedociągnięcia, ale dał radę sprawić, że nie przyspieszałam akcji "przewijaniem".
bez przesady. nie myl van damma z seagalem. wszystko co napisalas to prawda w przypadku seagala. van damme grywa w roznych produkcjach i nie sa to tylko mordobicia lub jest w nich cos wiecej. seagal ? coz, ta sama mina, te same ruchy w kazdym filmie...
Van Damme bardzo podobał mi się w Krwawym Sporcie i na tym praktycznie się skończyło (w Kickboxer ma dodatkowy plus za fajną bójkę w barze). Dawałam mu szansę parę razy, by pokazał jakąś grę z wyższej półki. Coś "więcej"? Daj mi przykład, proszę. I mówię serio - chciałabym go zobaczyć w jakiejś ambitniejszej produkcji niż Uniwersalny Żołnierz, Strażnik Czasu, Quest, czy innych popisach walki (za co go też poniekąd lubię - żeby nie było).
to nie widzialas JCVD. tam pokazal, ze jednak jest aktorem. W wake of Death tez zagral swietnie.
http://www.youtube.com/watch?v=sdkf6Nb3l-8
Nic dodać, nic ująć:) Mniej więcej takie kopniaki z obrotu zobaczycie w Uprowadzonej...
Skazany na piekło, to jeden z lepszych filmów z jego udziałem i jest to coś więcej niż mordobicie, chociaż dużo tego tam jest :)
Film pokazuje jak więzienie i otaczające środowisko może zniszczyć człowieka, wyzbywając go z wszelkich ludzkich odruchów.
Dla przykładu podam chociażby film "Legionista"...To nie jest tak,że on gra tylko tam,gdzie jest mordobicie.Zgadzam się z tobą w 100%.
A co to jest przewijanie? W filmach akcji... przewijać... Jak mi się nie podoba wyłączam. Nigdy nie przewijam, nawet do głowy mi to nie przyszło. Nie oglądam nawet filmów przerywanych reklamami. Mam szacunek dla twórców i szacunek dla siebie. Film jest (powinien być) dziełem, które ma swoją narrację, swoje tempo budowania napięcia i atmosfery grozy (jeśli chodzi o horrory lub thrillery). Jeśli wiem, że nie jestem w stanie w spokoju obejrzeć od początku do końca, to nie oglądam, bo to nie ma sensu.
Jeszcze jedna rzecz, nie chodziło mi o zdolności aktorskie Seagala czy van Damma, tylko o ich umiejętności walki.
Ciekaw jestem jak musiałby wyglądać ten film tak żeby Ci pasował. Nie mówię że to niemożliwe, po prostu chciałbym to zobaczyć - wyszedłby niezły kawał kina. Jednak z drugiej strony, czy Besą, Kamę, Morę i Nisą nie potrafią robić filmów? Może uznali że taki efekt właśnie chcą osiągnąć, a może to tylko kompromis poniesionych kosztów i czasu, który nie pozwolił bardziej dopracować każdego wątku i ujęcia.
Trudno powiedzieć, skuszony super oceną filmu obejrzałem go. Z ekranu zaatakował mnie bezsens, totalna przewidywalność (a to co nieprzewidywalne było prostackie i siermiężne). Lubię kiedy filmy są spójne, to znaczy w filmie sensacyjnym kiler musi być kilerem, w gestach, ruchach i swoim działaniu. W tym filmie była tylko jedna dobra scena: postrzelenie żony francuskiego gościa ze spec-służb. Półtorej godziny katorgi i 5 sekund frajdy? To dla mnie za mało... Zmieniłbym na bank scenę "przesłuchania" na lotnisku, sposób tropienia mafii, końcową rozgrywkę na barce, urywającą się rurę... no i prawie wszystkie sceny walki. Wtedy byłoby może 5.
Fuguryba szacun. ile można oglądać amerykańskie filmy ze szlachetnym ojcem byłym policjantem czy jakimś agentem tajnych służb. Film jest słaby i cieniutki. 2/10 bo lubię Liama Neesona.
aha. dales 2/10 , bo watek ojca komandosa jest juz oklepany ?? aha...nie mam wiecej pytan...zegnam.
Czytaj ze zrozumieniem. Dał 2/10 z tego samego powodu co ja: "FILM JEST SŁABY I CIENKI" (koniec cytatu)
Ja też się czasem zastanawiam po co ludzie kręcą filmy. Przecież wszystko już było. Po co pokazywać ludziom po raz kolejny wycieczki w przeszłość, teraźniejszość, przyszłość? Park Jurajski, Napoleon, Dracula, filmy katastroficzne, zwykłe obyczajowe historie ludzi pracujących do ostatniej kropli potu, ucieczki z więzień, mordowanie, pedofilia, kanibalizm, przekazywanie nam haseł ekologicznych, antyrasistowskich czy politycznych, podróże w czasie, do których niewątpliwie też kiedyś dojrzejemy technologicznie - my tym przecież żyjemy na co dzień. Bez sensu, prawda? Zwykłe zbijanie kasy na ludzkich doświadczeniach, wspaniałej wyobraźni i często niebywałym talencie aktorskim.
Pytanie: Po co oglądasz filmy skoro są takie oklepane? Zaoszczędź sobie czasu, a w zamian proponuję książki Szekspira, bo po nim też wszystko tylko się powtarza.
Książki też czytam, też jest mnóstwo gniotów i są perełki... Szekspira przerobiłem w szkole średniej i jakoś nie mam ochoty powracać, choć może to i dobry pomysł. Co do meritum, Uprowadzona jest dla mnie tandetą w stylu walk wrestlingu. Wokół ringu siedzą posikani dziesięciolatkowie, którym się wydaje, że oglądają walkę.
Fugu, chciałam zauważyć, że mój post był do kogoś innego. Poniżej jest coś takiego jak "w odpowiedzi na post:" PS. To miło, że czytasz książki.
W zasadzie masz trochę racji ten film to taka przekolorowana bajka ale z drugiej strony ma swoje tempo i pomimo jego wad przyjemnie się go ogląda. Z jakiegoś powodu po prostu go lubię. Btw mój 1 post na filmwebie więc pozdro wszystkim :)
ale ty go chyba oglądałeś przez okulary z denkami od butelek i nie wszystkie filmy muszą być tak jak szklana pułapka - to jest genialny film akcji jeszczę raz powtórzę "GENIALNY" w każdym tego słowa znaczeniu
Na czym polega jego "genialność"? Możesz mi wyjaśnić? Czytając posty zastanawiałem się czy może coś przegapiłem w tym filmie i brałem pod uwagę możliwość jeszcze jednej projekcji... ale... Pamiętam wszystko: scenariusz: kicha, walki: kicha. Gdzie ta "genialność"? Za bardzo pamiętam akcje z mordercą za sceną by wracać do tej szmiry...
Film ma wszystko czego oczekuję od gatunku sensacyjnego. Walki mi się bardzo podobały, akcja jest szybka, a kwestie wypowiadane przez aktorów zapadają w pamięć (np. rozmowa telefoniczna z porywaczem córki). Fabuła bardzo ciekawa, mało oryginalna, ale na pewno sumienie przedstawiona. Dawno nie widziałem tak dobrego filmu w swoim gatunku. Pudłowanie z karabinów maszynowych masz w każdym filmie o podobnej tematyce, nie ma się czego tutaj czepiać za bardzo. Bohater nie był taki niezniszczalny jak go opisujesz, oczywiście ciągłość akcji wymagał by do finałowej sceny chodził, ale był już konkretnie poturbowany z raną postrzałową. Dziewczynę przesłuchiwał po tym jak narkotyki przestały działać, a gościa porwał przed lotniskiem. Czepiasz się rzeczy mało istotnych, a te ważniejsze ignorujesz. Film jest moim zdaniem wyjątkowy. Jeżeli ten film zasługuję u ciebie na góra 3 to jestem bardzo ciekaw twojego sposobu oceniania i życzę powodzenia w ocenie naprawdę dennych filmów.
gość zatrzymał się na latach 90-tych to może być jego wytłumaczeniem dlaczego dał 2/10
jeden z niewielu tematow z ktorymi sie zgadzam z toba :) swietny film. nawet bondy kladzie na kolana.
Na Avatarze byłem dwa razy w kinie (nie pod przymusem), fakt faktem kino "zabili go i uciekł" nie jest moim ullubionym gatunkiem filmowym, ale z przyjemnością oglądam Adrenalinę, Taxi, Włoską robotę, Casino, Życie Carlita, Chłopców z ferajny. Nie sikam na widok Ojca Chrzestnego. Fight Club jest dla mnie kultowym filmem, tak jak Przekręt. Uprowadzona jest po prostu dla mnie zbyt wysoko oceniana. No cóż, film trafia jednoznacznie w pewne gusta i otrzymuje 9 i 10. A jak coś ma wysoką ocenę to musi być wspaniałe:)
Silą Gorączki jest genialny scenariusz i fantastyczne role Pacino i De Niro. Ocena dla filmu to 9 lub 10... Naprawdę nad 10 dluuugo sie zastanawiam.
Gladiator to film Ridleya Scotta, który jest dla mnie mistrzem (od Obcego), no i R.Crowe tez lubię. Film uzupełnia śpiew Lisy Gerrard, zdjęcia są przepiękne, walki na arenach trzymają w napięciu. Fabula dość naiwna, ale nie przeszkadza w oglądaniu filmu:) Mocne 8 może 9.
Doskonała riposta. Nie ma ideału bez niedoskonałości. Nie twierdzę że Uprowadzona to ideał, ale jako film sensacyjny, nie nudzi, jak większość tego typu produkcji.
Chyba ( o ile się nie mylę) każdy film opowiada pewną historię, a co za tym idzie są i bohaterowie, którzy mimo wszystko powinni być obecni od początku do końca akcji. Nieśmiertelność głównych postaci była jest i będzie.. Jest to jeden z elementów kina sensacyjnego. Chyba że lubisz fantasy.
Można faktycznie się do wielu rzeczy przyczepić, ale nadal uważam, że warto obejrzeć i film dobry. Oczywiście pod warunkiem, że nie nastawiamy się na ambitne kino, a kino akcji. Niestety końcówka tragiczna, prawdę mówiąc gorsze zakończenie chyba trudno napisać, aż chrzęści w zębach, ale poza tym i kilkoma innymi wpadkami (np. rzeczona rura) całkiem dobrze się oglądało.
@Fuguryba naoglądałeś się za dużo filmów o kung-fu. Wysokie kopnięcia są nieżyciowe, podobnie jak obrotówki i inne "van Damme'y". Życiowe są za to wszystkie... skuteczne uderzenia i chwyty, najczęściej proste i brutalne, mało widowiskowe. Brakuje w filmach realizmu, jest efekciarstwo, a potem się czyta takie recenzje. Ale każdy szuka czegoś innego.
Co ci tak zgrzyta w tym zakończeniu, nie bardzo rozumiem?...chodzi o to, że odnalazł córkę czy to, że dożył do napisów końcowych?
Chyba o to, że zaprowadził ją do tej piosenkarki :D no cóż... dobry tata i tyle... chcecie pooglądać coś mocnego i brutalnego, to polecam 8MM albo Nieodwracalne. Mnie Uprowadzona się podobała, przy pierwszym oglądaniu zjadłam sobie wszystkie paznokcie, przy kolejnych już nie tak bardzo, ale i tak nadgryzałam, bo, owszem, powracałam do tego filmu kilka razy. Podobał mi się i był nieco inny od tych wszystkich, które już widziałam.
@masquerade__ Dlaczego końcówka skopana? Otóż cały powrót do domu, witania na lotnisku i cały ten kicz mogli sobie darować lub pokazać w innej formie, choćby - dzwoni do fagasa swojej byłej, mówi jaka sytuacja, że potrzebuje pilnego i cichego powrotu czarterowym samolotem. I stonować zakończenie, minimalizując happy end. Ale pamiętaj proszę, że to moje zdanie. :)
Coś w tym jest. Jak nie przepadam za zakończeniami typu: w tle widać nadlatujący helikopter ratunkowy i koniec, to temu filmowi taki sposób zakończenia by pasował, przykładowo zakończyć go na barce.
Obracał cię jakiś szympans jak pisałeś tego posta? Czy po prostu w zakładzie udostępnili wam dostęp do internetu? Mam nadzieję, że to tylko tymczasowe i wrócisz do przyjmowania leków, które i tak Ci nie pomogą, a przynajmniej na tyle zniwelują funkcje mózgu, że nie będziesz w stanie złapać łapami klawiatury. Nie życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Gnij w zakładzie.
Nie pozdrawiam.
Nie jaram się tudzież.
fugogowno, czy jak ci tam leci, nie rozwiazesz problemow ze swoim malym ptaszkiem piszac tandetne i gowniane recenzje filmow ktorych nawet nie zrozumiales. Obejrzyj sobie bolka i lolka a filmy dla prawdziwych mezczyzn zostaw doroslym.
A skąd wiesz, że jestem facetem? To kobiety nie mają prawa oglądać filmów w tym kraju???
Przeczytaj sobie pierwszego posta jaki napisałeś to będziesz wiedział dlaczego. No chyba, że chciałeś/aś byśmy cię za faceta uznali.
patrząc na twoje posty i ten temat obawiam się że nie jesteś ano kobietą ani menem tylko jakimś dzieciorem który dorwał się do klawy jak głupi do sera
Muszę się zgodzić z Twoimi argumentami, mimo że film mi się bardzo podobał, świetnie się bawiłem po prostu śledząc poczynania głównego bohatera, a wspomniane przez Ciebie niedoróbki zwyczajnie olałem biorąc pod uwagę że to tylko naiwne mordobicie. Tak więc w kategorii naiwne mordobicia muszę mu dać 8/10. Stąd najwidoczniej 7.9 dla tej szmiry ;)