Hmmm, kiedy zobaczyłem zwiastun filmu powiedziałem sobie - Kurde ten film będzie naprawdę dobry - zapowiadający się niezły temat, aktorzy, myzka w zwiastunie, to naprawdę mógł być dobry film. Niestety tylko mógł bo został zmarnowany potencjał na całkiem dobre kino akcji. Fabyła troszkę poszarpana, nie do końca trzymająca się logiki, dużo trzeba sobie dowyobrażać, duża tych mniejszych (nieważnych ale mimo wszystko) wąstków praktycznie wogóle nie rozwinięta. Nawet Liam Nelson nie czaruje w roli tatusia J.Bonda - jak dla mnie trochę sztuczna gra tego aktora co wcale nie znaczy że jest złym. Mama porwanej dziwczyny nie zadzoniła ani razu w ciągu tych 96 godzin, bogaty Tatuś nic nie pomógł, gdzie policja która przecierz jako piersza powinna się o takich rzeczach dowiadywać - ligika i realia których brak. Zbyt po łebkach i mimo wszystko trochę mało napięcia. Taka jest moja ocena i oczywiście nikt z nią nie musi się zgadać, ale film można obejżeć. Pzdr'o.