Uprowadzona

Taken
2008
7,6 360 tys. ocen
7,6 10 1 360453
6,3 44 krytyków
Uprowadzona
powrót do forum filmu Uprowadzona

No więc tak, od czego by tu zacząć. Film stwarza pozory głębi. Ogólnie nie spodziewałem się takiego rozwoju akcji w nim. Fabuła mizerna, jest tylko pretekstem do pokazania kolejnych scen masakry urządzanej przez bohatera. Po pewnym czasie miałem wrażenie,że patrzę na grę video, zmieniają się tylko lokacje, w których dochodzi do kolejnych pojedynków. Na początku miałem wrażenie, ze będzie to film realistyczny, ale później ono minęło. Tacy ludzie jak główny bohater w ogóle istnieją? Ogólnie jest to heros pokroju Rambo lub Komando, który wychodzi bez szwanku z każdej niemal opresji. Film porusza poważny temat handlu żywym towarem i za to plus. Zwraca uwagę, że taki problem istnieje, o czym wszyscy zdają się wiedzieć, ale nikt z tym niczego nie robi. Może przydałoby się w rzeczywistości kilku takich drabów jak bohater tego filmu żeby rozwiązać problem. Ale ogólnie film to fantastyka. No i jako taki ogląda się w miarę dobrze, akcja jest wartka. Mogę powiedzieć, że dobrze mi się go oglądało choć nie jest to nic specjalnego.

joe_kaktus

podpisuję się pod tym komentarzem, ale patrząc na filmy tego typu w tym roku to chyba i tak jeden z faworytów choć... czekam jeszcze na Max Payne ;)

ocenił(a) film na 10
LiMiTED_UNCUT

Ja bym się po Max Payne nie spodziewała wiele. Mark Wahlberg w tytułowej roli, litości. Już Hitman z Timothy Olyphant' em pokazał nam poziom filmów na podstawie gier. Ku całemu szacunkowi dla Olphant' a (szczególnie za role w filmie "GO"), ku całemu mojemu sentymentowi do gry Hitman, wg mnie ten film był wielkim nieporozumieniem i wkurzyło mnie to jak z tak klimatycznej gry można zrobić taką dziecinadę.

Co się tyczy "Taken" dla mnie zdecydowanie najlepszy film akcji tego roku (a może nawet zeszłego, jeśli macie odmienne zdanie czekam na propozycje tytułów). Przede wszystkim Liam Neeson to nie kolejny osiłek z Kenowatą twarzyczką. Nie wiem czy ludzie z "takimi specjalnymi umiejętnościami" istnieją, dlatego nie zaprzeczam ich istnieniu. Ja również spodziewałam się większych obrażeń ze strony Bryana (Neeson' a), ale sceny walki były niezwykle przekonywujące, różnorodność ciosów, ich umiejscowienie, dynamika z jaką były poprowadzone - B O M B A!!! (nie zapominajmy, że jednak w kilku scenach wyraźnie widać że jest niezniszczalny np: podczas gonienia "wtyczki" na lotnisku, nie skacze na ciężarówkę, podczas biegu do statku, widać zadyszkę, zmęczenie, po skoku na statek, utyka, oraz wiele innych przykładów).
Do tego poruszenie niezwykle ważnego tematu handlu żywym towarem (jak kolega zauważył), ale również uczucie jakim ojciec darzy swoją córkę, poświęcenia dla jakich był zdolny. To wszystko zebrało się wg mnie na niezwykle przejmujący obraz, a na dodatek dynamiczny (w scenach akcji nie było nagłych cięć, co uniemożliwiałoby rozpoznanie kto kogo goni, do kogo strzela itd, DUUUUŻY plus:)
Muszę dodać, że jestem świeżo po seansie, pewnie stąd mój entuzjazm, ale film na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci:)
Z czystym sercem przyznaję, że nie jestem w pełni obiektywna przy wystawie tej oceny: 10/10!!!! :D

ocenił(a) film na 5
maja_san_D

Na początku napisze że nie ma czegoś takiego jak obiektywna ocena, więc nie musisz się do tego przyznawać :P

Co do bohatera, to rzeczywiści jest to kolejny Rambo czy Komando. Tyle że ten jest bardziej uczłowieczony. Zadyszka, utykanie, ale to ciągle za mało. Stoi sam w pokoju gdzie jest 5 armenów, a poza pokojem jeszcze kilkunastu i rozwala wszystkich bez problemu. Albo jak uciekał samochodem. Koleś jechał obok, dokładnie wycelował i nie trafił. Nasz główny bohater (oczywiście w innej scenie) strzela, bez patrzenia nawet na cel, w rękę tak, żeby nic wewnątrz nie uszkodzić (jakos tak to tłumaczył). Więc dalej jest to nadczłowiek. Po głosie w słuchawce umie rozpoznac numer buta przestępcy. Litości. Usłyszał "powodzenia" i jak usłyszł to drugi raz to juz wiedział że to ten sam kolo. W tym momencie przeskoczył Rambo. Nie ma się więc zachwycać nad realizmem bo go nie ma.
Podoba mi sie u niego inna rzecz. Jest zdeterminowany i gotowy na wszystko. Ale nie tak jak inne Ramby. Stary kumpel nie chce mu pomóc to strzela w jego żonkę. Gangster powiedział mu to co chciał usłyszeć, ale i tak go spalił. Nie ma tutaj takiego heroizmu że "wiem że jesteś zły, ale też jestes człowiekiem i nic ci nie zrobię, tylko odstawię bezpiecznie do więzienia".
No i kozacka scena przesłuchania. Nie ma tego „bezwzględnego cackania się” jak zwykle (np. że jak nie powiesz to obetniemy ci paznokcie, ale i tak ich nie obetną). Na dzień dobry zrobił chłopa przytomnego, jedno pytanie, brak odpowiedzi, podłączamy do prądu. I tak kilka razy. A najbardziej podobała mi sie końcówka : „Wierzę ci. Ale to ci i tak nie pomoże”.

A co do filmu, to przeciętny. 4/10

ocenił(a) film na 9
Luki

Mogl Ci sie nie podobac ale nie pisz ze jest przecietny. Jak zobaczylem jakie filmy(niektore) maja u Ciebie ocene 4/10 to zwatpilem

ocenił(a) film na 5
Luki_1

Pisząc "przeciętny" mam na myśli oczywiście przeciętny dla mnie. Chyba że sądzisz że trzeba to zawsze dopisywać?

I moich ocen nie porównuj, bo czwórka czwórce nierówna (inaczej oceniasz dramat i bajkę).

ocenił(a) film na 8
Luki

Zgadza się...
dlatego jak na kino akcji daję mu 8/10
kino akcji jak sama nazwa wskazuje rzadko cechuje realizm, głębia przekazu, itp, nie oszukujmy się jest to lepiej lub gorzej wyreżyserowana, zagrana, skręcona, i zmontowana jatka...
Uśmiałem się... ktoś tam napisał że płytki i schematyczny itp. hehehe, jasne że płytki bo taki miał być, gdyby ktoś się zasadził na głębie to usnęlibyśmy w trakcie projekcji.
Jeśli ktoś chce głębi ma do wyboru całe oceany Allen, Fellini, Jarmusch czy ostatnio na nowo odkryty Jodorowsky i masa innych.
Głupotą jest brodzić przy brzegu i narzekać że płytko...
Z drugiej strony jest kilka wyjątków....potwierdzających tylko regułę mam na myśli min.: "Ghost Dog"-a, czy "To nie jest kraj dla starych ludzi" (jakby mocno poszperać, to kilka by się jeszcze znalazło)
Ale jak już napisałem wcześniej TO SĄ WYJĄTKI!!!

użytkownik usunięty
muteb3

Skoro są wyjątki, to znaczy że można zrobić film akcji, który przy okazji jest niegłupi. Ekipie Bessona udawało się to wcześniej (Człowiek-Pies, Piąty Element), dlatego też można było wymagać od nich czegoś więcej.

ocenił(a) film na 8

Skoro to są wyjątki, to znaczy że...w żadnym wypadku regułą nie są...

użytkownik usunięty
muteb3

Nie powiedziałem, że TO są wyjątki :) .

ocenił(a) film na 10
joe_kaktus

Człowieku na jakim świecie Ty żyjesz?..., tak jak i jest handel żywym towarem, jak są mafie, płatni mordercy tak i są tacy ludzie jak Brayan, chociażby SWAT, CIA, FBI itd. To co jest przedstawione w filmie istnieje naprawdę jak i "żywy towar" tak i tajne agencje rządowe. Tam trafiają ludzie tacy jak Brayan, ponadprzeciętni - najlepsi!!

ocenił(a) film na 3
joe_kaktus

Mnie ten film nie przekonuje od samego początku. Stary chłop przeprowadza się by być bliżej swojej już prawie dorosłej córki. Poświęca pracę, którą niby tak kocha, kumpli i całą resztę. Żyje w przeświadczeniu, że córeczka chce zostać piosenkarką bo tak chciała jak miała 5 lat (oczywiście na końcu zostaje ehh), i kupuje jej ulubione koktajle mleczne "takie jak lubi"... Wszystko to dla mnie za słodkie, jakby ta więź między nimi była specjalnie budowana po to by za 30 minut filmu mógł biegać jak Rambo po tym Paryżu i tłuc wszystko co się rusza... Swoją drogą postać córki tak mi działała na nerwy, że nawet mi jej szkoda nie było jak ją capnęli.
3/10