Czy tylko mnie ta córka tak strasznie irytuje??? Przecież zachowuje się, jakby miała z 12 lat, jak nie
mniej -.- Momentami to aż psuła radość oglądania...
Też to zauważyłem, ta jej radość bo dostała konika albo to jak wystartowała do przyjaciółki na lotnisku, płacz bo tatuś jej nie chce puścić na wycieczkę. Popsuła efekt niezłej całości. Nie wiem gdzie był reżyser przy jej scenach.
Nie tylko, mnie równiez okropnie irytowała, za bardzo infantylna jak na ten wiek, rola źle zagrana, dobór aktorki- fatalny!
A jej koleżanka też miała taką cechę może trochę infantylną, że w obcym mieście nieznajomemu chłopakowi odpowiedziała, żeby wpadł do nich i jeszcze mówiła, że są sami w hotelu. Ojciec zachowywał się w akcji prawie jak cyborg.