coz, zaintrygowany wysokimi opiniami na imdb, pochlebnymi opisami na filmwebie, zdecydowalem sie zobaczyc film

od razu widac jasno zarysowana historie, od razu widac jasno sprecyzowany koniec tejze historii...

muzycznie zero, ale co tu wymagac na tym gruncie od tego gatunku, gra aktorska - w zasadzie jednego aktora, bo reszta w przedziwnym tempie znika z planu po wypowiedzeniu nerwowo kilku zdan, czy slow ;)

Liam Neeson, coz, jak na 56 latka fizyczna forma conajmniej poprawna, choc ujecia krociutkie, to jednak ladnie zmontowane, realistycznie

fabula jak napisalem wyzej, plyciutka, w zasadzie po przeczytaniu inforamcji, iz scenarzysta byl Luc Besson - mialem pierwsze obawy, po obejrzeniu filmu niestety dochodze do wniosku, iz nie chce ogladac filmow z jakimkolwiek udzialem tegoz Pana (o Luc'u Besson'ie pisze rzecz jasna)

reasumujac, niezle zrealizowana, zmontowana strzelanka, niczego wiecej nie spodziwajcie sie po tym filmie, tyle