Przeczytałem Wasze opinie "magnetyzujące zdjęcia, nieprzeciętnie wymowne sceny, zwłaszcza końcowa scena wygnania"...
O rany.... gdzie to wszystko jest? Na tym filmie?! hihi ;)
Ludzie palcie mnie trawy. ;)
Pomysł na film znakomity. Dobry reżyser mógł w tym temacie wykreować film, który kto wie czy nie zahaczył by o Oskara, tu jednak mamy do czynienia z kompletną porażką. Skąd taka ocena? Film składa się z bliżej niepowiązanych ze sobą wątków. Niektóre włączone na siłę, kompletnie (tematycznie) odstają od reszty. Zasadniczy z nich dotyczący wydumanej historii Adama i Ewy przeplata całość. Ten zasadniczy wątek kładzie na łopatki w zasadzie cały film. Dotknę tylko niektórych ewidentnych wpadek:
- raj pragnienie każdego człowieka przedstawiony jako totalne zadupie (o większy koszmar na prawdę trudno),
- scena inicjacji seksualnej pierwszej pary – obdarta z intuicyjnych, instynktownych odruchów tchnie tak nudną rutyną i wyrobieniem że aż oczy bolą,
- potraktowanie aktu seksualnego (w miejsce pychy) jako przestępstwa (grzechu pierworodnego) za które pierwsi ludzie w odczuciu reżysera zostali wypędzeni z raju - poroniona, przekłamana interpretacja,
- Chrystus na Krzyżu przed upadkiem - kompletne nieporozumienie – co miał zbawiać, jak jeszcze nie było winy? hihi ;)
- Neon w kształcie Krzyża na bramie raju - skąd i po co? Dla sensacji? ;)
- Inne absurdy, choćby aniołowie przedstawieni jako grupa hitlerowskich oprawców maszerujących butnie za wypędzonymi można pominąć milczeniem.
Mam wrażenie że braku pomysłów reżyser poszedł drogą na skróty. Jak się nie ma sensownej wizji filmu wystarczy dziś wzorem wielu innych pozbawionych talentu „mistrzów” wrzucić do jednego worka jaką opowiastkę, trochę symboli religijnych, przekłamać historię i zrobić interes na medialnym sumie wynikłym z takiej prowokacji który powstanie wokół "dzieła”.
Wypróbowany sposób, niestety efekt żaden. Nędzna wizja, dziecinne skojarzenia, nędzny film bez odrobiny polotu.