Nie jest to fantasy ponieważ duchy i zjawiska paranormalne istnieją naprawdę w sensie fizycznie - nie ironia. Nie bajka. Tylko tyle albo aż tyle. Każdy zdrowo myślący człowiek o tym wie. Np pani @Agatonik doskonale o tym wie i całkowicie przyznaje m rację tylko się zgrywa.
Tyle, że to nie są żadne kłamstwa tylko prawda. Jedyną osobą, którą kłamiesz jesteś tu ty i wiesz o tym.
Dlaczego nie powiesz wprost, że kłamią takie osób jak: Day Walker, Eskim0s, Hitchens, James Randi, Dawkins, Sean Carroll, Brian Cox i wielu innych, którzy szerzą kłamstwa wśród ludzi, że "takie" rzeczy nie istnieją. Czemu im wolno kłamać odpowiedz? Podaj swoje imię i nazwisko to Cię załatwię argumentami na priv. Razić w oczy powinny kłamstwa sceptyków i tzw. Pseudoracjonalistów a nie inteligentnych ludzi jak ja. Pogódź się z tym młoda damo, że opowiadasz ludziom baśnie. Ale nikt Ci nie broni wierzyć w bajki. Masz może jakiś dowodzik, że cokolwiek co napisałem jest kłamstwem? Podaj tylko jeden przykład gdzie skłamałem bo jestem ciekaw. Bo póki co nie ma ani jednego dowodu na to, że takie rzeczy to fikcja i bajki i czas wreszcie to ludziom takim jak Ty uświadomić. Dyskusja z Takimi jak Ty nie ma sensu.
Jesteś już skończona. Poddaj się. Poddałaś się. Przegrałaś znowu dyskusję. Zawsze wygram z Tobą i to mnie cieszy, bo musiałabyś wiedzieć coś czego międzynarodowe agencje naukowe nie wiedzą. :DDD Więc jedyną osobą, która cały czas kłamie i jest trollem jesteś Ty :DD Ja jedynie słusznie zwróciłem uwagę na błędną kategorię filmu "Fantasy", którym ten film NIE jest bo dusza, duchy realnie, fizycznie istnieją. Materialnie. A ty się przyczepiłaś, że "istnieją tak samo jak reptilianie" chociaż wiesz i zgadzasz się ze mną, że napisałaś kłamstwo i nieprawdę ponieważ mych słów duchy istnieją naprawdę tak samo jak w filmie i Patrick Jest teraz naprawdę duchem i po drugiej stronie a reptilianie nie istnieją i są bajką i chociaż wiedziałaś od początku o fakcie, że jedynie mnie podjudzasz nie przeszkadzało Ci to bezczelnie kłamać i mnie podjudzać. Dlaczego nie przyczepiłaś się do wpisów na tym forum, że duchów nie ma i to fikcja i wszystkich tym podobnych. Błagam, pliss odpowiedz ja tak teraz na poważnie. Czemu ich nie poprawiłaś i nie skorygowałaś? Rządam odpowiedzi. Czemu akurat moja [zgodna ze stanem faktycznym] odpowiedź cię sprowokowała. Czemu jesteś trollem i hejterem i indoktrynujesz młodych ludzi? Każdy młody człowiek powinien wiedzieć, że takie rzeczy jak na tym filmie, to nie fikcja, który zresztą sama oceniłaś na 8 więc raczej wiesz, że istnieją duchy tylko dalej ciągle się zgrywasz. Nie pozdrawiam.
Nie potrzebuję tylko dlatego, że życie po śmierci istnieje. Dlaczego według Ciebie życie po życiu to bajka? Owszem, biorę leki psychotropowe od 11 lat ale to nie zmienia faktu, że każdy powinien wierzyć w lepsze życie. I nie ma dowodów na to, że życie po życiu jest niemożliwe czy reinkarnacja itd. Chyba, że ma pani dowód to proszę podać, czekam.
Wiele już miałem sytuacji, gdy ktoś próbował mnie pozbawić nadziei/wiary. Ilość tych komentarzy trzeba by było liczyć w dziesiątkach, a tak naprawdę w setkach. Nie brakowało wielu dobitnych w stylu: "Trzeba ci wytłuc te głupoty z głowy" czy też "Wybiję Ci te bzdety z łba". To tylko najłagodniejsze wersje bez wuglaryzmów. Ilość tych osób, które pisały mi te komentarze również trzeba by było liczyć w dziesiątkach a najpewniej w setkach o ile nie były to multikonta tych samych osób. Do dziś nie rozumiem ich złej logiki. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wszechświat nie powinien powstać, tym bardziej z przypadku ani z niczego lub sam z siebie także nie, a powstał. Gdybym miał przejąć się każdą z tych osób, którzy próbowali mnie nadziei, wiary itp pozbawić prawdopodobnie musiałbym porzucić je już 11 lat czemu czyli wtedy kiedy zacząłem pisać te dziesiątki a w rzeczywistości setki komentarzy. Zawsze zastanawiało mnie co nimi kieruje, czemu uważają "te" rzeczy za bzdury i zabobony. Najwięcej co we mnie wzbudzili to chwilowe zastanowienia i beznadzieje. Po głębszych domysłach i racjonalnych moich przemyśleniach teraz już wiem, że kierowali się tzw. pozorną logiką jak ja to nazywam czy też urojonym racjonalizmem na zasadzie, że sądzą, iż takie rzeczy nie istnieją tylko i wyłącznie dlatego bo wydają im się dziecinne, nielogiczne i śmieszne. Czyli brak głębszych przemyśleń - wygląda to jedynie tak: "No jak to krasnoludki mogą istnieć - no jak przecież to bajki dla dzieci" - czyli tak naprawdę myślenie nielogiczne. I to w pełni nieuzasadnione. Tymczasem wiele rzeczy, hipotez nigdy nie da się odtworzyć ani potwierdzić np w laboratorium czy jednoznacznie, np. hipoteza symulacji, symetrii, wieloświata, wszechświata cyklicznego i wiele podobnych. Do dziś ciemna materia i energia jak nie miała dowodów tak nie ma jednak nie przeszkadza to naukowcom myśleć o niej na "poważnie" choć równie dobrze mogły by to być duchy czy zjawy. Co tu dużo mówić. Kto chce naprawdę wierzyć w bajki - jak Ci racjonaliści i sceptycy i tak będzie wierzyć w nie. Ozdrawiam Cię.
Moi rodzice, zdecydowana większość osób z mojej rodziny i otoczenia wierzy szczerze w życie po życiu, duszę itp. Proszę powiedzieć. Czy oni też potrzebują pomocy? I kilka miliardów ludzi na świecie? Bo moim zdaniem pani chce wzbudzić we mnie wątpliwość w te rzeczy a proszę mi wierzyć, że cały czas natykam się na większość osób negujących niż potwierdzających te rzeczy więc wątpliwości mi nie brakuje. Czemu jednak wg pani to źle nie wiem ale moim zdaniem błąd popełnia pani nie ja. W szerszym i logicznym kontekście. Insynuuje pani podświadomie jakoby wiara w takie rzeczy była zła. Proszę nawet nie mówić, że XXI wiek itp pierdoły bo zawsze nauka będzie tylko raczkować więc tego typu argumentów nawet nie zacznę rozważać. Mam wrażenie, że usiłuje zabrać mi, a może nie tylko mi wszystko co mam lub cenię. Żeby nie było. Nie jestem zwolennikiem dogmatów katolickich. Ale proszę przeczytać np komentarze na facebooku. Kogo presje bardziej czuć w komentarzach typu "ciemnogród", "średniowiecze" itd, które zapewne pani lajkuje. Ateistów? Czy katolików? Pod którymi jest więcej przysłowiowych "haha" zwracała może pani uwagę? Ta dyskusja taka jakaś jałowa nie sądzi pani? Tylko proszę odpowiedzieć nie dopiero za 24 czy 20 godzin.
Tak więc dalej nie rozumiem, mimo, że minęło już tak wiele godzin od początków naszej dyskusji JEDNEJ rzeczy. Dlaczego ludzie czy raczej tylu ludzi nie wierzy w życie po śmierci. Zastanawiam się i nie mogę znaleźć odpowiedzi. Chyba nikt mi nigdy nie odpowie na to. Z panią teraz piszę moje wypowiedzi kontra pani jedna wypowiedź z rana - w tym tempie dojdziemy do konsensusu gdzieś dopiero zgaduje w 2030 roku. Wszystko jest bez sensu. Czemu mam sądzić, że Patricka Swayze nie ma skoro wierzę w życie po życiu i, że jest gdzieś tam. Nie widzę innej opcji porzucenia tego typu wiary itp. Po prostu nie widzę.
Nie odpowiadam, bo dużo pracuję. Rozumiem, że ludziom potrzebna jest nadzieja, że potem coś jeszcze jest, że śmierć nie jestem końcem naszego istnienia. Na tym opierają się prawie wszystkie religie. Proszę sobie wierzyć we wszystko, co daje nadzieję. Tylko nie oceniać ludzi, którzy mają inne poglądy.
Wiele już miałem sytuacji, gdy ktoś próbował mnie pozbawić nadziei/wiary. Ilość tych komentarzy trzeba by było liczyć w dziesiątkach, a tak naprawdę w setkach. Nie brakowało wielu dobitnych w stylu: "Trzeba ci wytłuc te głupoty z głowy" czy też "Wybiję Ci te bzdety z łba". To tylko najłagodniejsze wersje bez wuglaryzmów. Ilość tych osób, które pisały mi te komentarze również trzeba by było liczyć w dziesiątkach a najpewniej w setkach o ile nie były to multikonta tych samych osób. Do dziś nie rozumiem ich złej logiki. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wszechświat nie powinien powstać, tym bardziej z przypadku ani z niczego lub sam z siebie także nie, a powstał. Gdybym miał przejąć się każdą z tych osób, którzy próbowali mnie nadziei, wiary itp pozbawić prawdopodobnie musiałbym porzucić je już 11 lat czemu czyli wtedy kiedy zacząłem pisać te dziesiątki a w rzeczywistości setki komentarzy. Zawsze zastanawiało mnie co nimi kieruje, czemu uważają "te" rzeczy za bzdury i zabobony. Najwięcej co we mnie wzbudzili to chwilowe zastanowienia i beznadzieje. Po głębszych domysłach i racjonalnych moich przemyśleniach teraz już wiem, że kierowali się tzw. pozorną logiką jak ja to nazywam czy też urojonym racjonalizmem na zasadzie, że sądzą, iż takie rzeczy nie istnieją tylko i wyłącznie dlatego bo wydają im się dziecinne, nielogiczne i śmieszne. Czyli brak głębszych przemyśleń - wygląda to jedynie tak: "No jak to krasnoludki mogą istnieć - no jak przecież to bajki dla dzieci" - czyli tak naprawdę myślenie nielogiczne. I to w pełni nieuzasadnione. Tymczasem wiele rzeczy, hipotez nigdy nie da się odtworzyć ani potwierdzić np w laboratorium czy jednoznacznie, np. hipoteza symulacji, symetrii, wieloświata, wszechświata cyklicznego i wiele podobnych. Do dziś ciemna materia i energia jak nie miała dowodów tak nie ma jednak nie przeszkadza to naukowcom myśleć o niej na "poważnie" choć równie dobrze mogły by to być duchy czy zjawy. Co tu dużo mówić. Kto chce naprawdę wierzyć w bajki - jak Ci racjonaliści i sceptycy i tak będzie wierzyć w nie. Ozdrawiam Cię.