Moim zdaniem film nie dorównał geniuszowi muzyki. Owszem, był dobry, ale nie aż tak, żeby się nad nim zachwycać, niewątpliwie warto obejrzeć jak się ma chwilę wolnego czasu. Mnie jednak jakoś specjalnie nie porwał, ani nie wzruszył. 7/10.
Moim zdaniem, wszyscy aktorzy źle dobrani, oprócz jedynego Patricka, więc spaprali niedoszłe dzieło ponieważ nie umieli dobrać aktorów dorównujących właśnie jemu!!
W sensie że, bo samego Patricka nie maj już wśród "żywych"?? to chyba trochę niestety, tak :-(
No w tym sensie właśnie.. jak to oglądałam po jego śmierci to strasznie dziwnie mi było :(
Raczej tak, Dirty Dancing mi się kojarzy zawsze jak o nim słyszę ;p.. tańczył świetnie, trzeba przyznać ;)