Witam chciałbym sie zapytac w jaki sposob Gordon Deitrich znalazl sie w osotatniej scenie gdy wszyscy ludzie zdejmuja maski; (link do filmu na you tubie http://www.youtube.com/watch?v=C8fI-dGWT74&feature=related 1:53)
wiem ze moze to byc metafora tego ze tak naprawde kazdy czlowiek, nawet ten nie zyjacy, moze w pewien sposob walczyc o sprawiedliwosc i przekonania dazace do obalenia systemu totalitarnego bo pamiec po nim pozostanie i smierc tego nie moze zniszczyc, jednak chcialbym sie zapytac co wy o tym sadzicie ???
To drugie jest najbardziej prawdopodobne, ponieważ była tam również Valerie i jej ukochana, o których wiadomo było, że zginęły [a przynajmniej Valerie na pewno].
Mi się wydaje, że reżyser [lub autor komiksu także, nie wiem, jeszcze nie czytałam] chciał nam w ten sposób jeszcze lepiej unaocznić to, że one były przedstawicielkami idei, która jak wiadomo, jest kuloodporna a także nieśmiertelna ;) I mimo, że tak wielu ludzi zginęło to idea przetrwała. I to chyba o to tutaj chodzi..
Wydaje mi się, że chodzi tu o coś znacznie prostszego. Oni zdejmują te maski w momencie, w którym bohaterka wyjaśnia inspektorowi kim był V (czy jak woli TVN - W) - no przecież nie mógł być 10 osobami na raz. Ci wszyscy ludzie przed parlamentem byli ubrani jak V i po kolei zdejmowali maski - pokazywali kim V rzeczywiście był (nimi wszystkimi).