PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=180040}

V jak Vendetta

V for Vendetta
2005
7,4 299 tys. ocen
7,4 10 1 298602
7,0 62 krytyków
V jak Vendetta
powrót do forum filmu V jak Vendetta

Na pierwszy rzut oka film intryguje - my, Polacy, wiemy co to totalitaryzm i teraz, kiedy nie musimy go znosić, z pewną fascynacją obserwujemy jak radzą sobie z nim inni, choćby tylko fikcyjni ludzie. Komu zresztą nie przemówiłby silnie do wyobraźnie samotny, romantyczny bohater walczący w stylu "sam przeciw wszystkim", zwłaszcza, że on - jak zapewnia nas cała fabuła - jest dobry, a jego przeciwnicy są źli przez duże Ź. Ale jest to tylko najbardziej zewnętrzna warstwa filmu. Pomijając już schematyczność i naiwność scenariusza, na które można przymknąć oko z racji konwencji, razi mnie przede wszystkim przesłanie filmu układające się w coś na kształt hymnu poprawności politycznej. Spójrzmy na postacie tworzące i wspierające aparat władzy. Rząd prześladuje homoseksualistów i muzułmanów oraz ogranicza dostęp do sztuki.Zapewniający o swej bogobojności Prothero jest sadystą i podłym człowiekiem. Biskup jest pedofilem. A kogóż mamy w opozycji?Kto wysunięty jest na pierwszy plan?Komik Dietrich okazuje się gejem, który zaprasza do siebie Evey jedynie by utrzymać pozory. Śmierć wymierzona jest mu m.in. za znalezienie u niego Koranu.Pamiętnik, który umożliwia uwięzionej Evey duchową przemianę spisany jest przez lesbijkę, która zginęła za swą orientację, chociaż była uzdolnioną aktorką. V buduje jej wręcz ołtarzyk.
Jaki obraz wyłania się przed nami? Kto jest dobry a kto zły? Chrześcijanie są prześladowcami, a najbardziej cierpią nie zwykli obywatele, których widzimy w dobrobycie i przed dużymi telewizorami, ale muzułmanie i osoby o orientacji homoseksualnej. W tym kontekście slogan o wolności, którym szermuje V mocno pachnie lipą. Jeśli dodamy do tego krytykę Ameryki i wojny w Iraku, otrzymamy już pełny obraz. Wszyscy stańmy się muzułamanami lub homoseksualistami (najlepiej jedno i drugie), znieśmy hierarchię kościelną (przecież "God is in the rain" jak mówi pamiętnik czytany przez Evey, więc po co instytucja zepsutego Kościoła) i dajmy spokój biednym Arabom!

ocenił(a) film na 9
schematyk

Aj, źle to zrozumiałeś. Władza propagowała pseudo-chrześcijaństwo. To nie to samo, co znasz z naszego świata, to raczej coś na wzór średniowiecza. Kiedyś były wyprawy krzyżowe i święte wojny, dzisiaj Kościół to pokojowo nastawiona instytucja. W filmie dyktator chciał wykorzystać religię jako swoje "plecy", wprowadził terror pod pretekstem czegos na kształt wcześniej wspomnianej świętej wojny. Pominąłeś też fakt, że zwykli obywatele byli również prześladowani. Muzułmanie i ludzie o odmiennej orientacji byli już skazywani na więzienie/śmierć. A krytyka wojny w Iraku jest moim zdaniem słuszna.

schematyk

Taaa, gdybyś chciał być gejem i muzułmaninem naraz to skończyłbyś ukamienowany gdzieś na pustyni:P

ocenił(a) film na 10
schematyk

no tak jak mowilam ten film sie albo lubie albo nie nic poza tym, w duzym wzgledzie dlatego ze co niektorzy nie dorosli do niego w rzeczy samej, wszyscy z dnia na dzien mozemy stac sie arabami! i mowie to zupelnie powaznie bo nikt nie wie czego za 10 lat nie bedzie propagowal swiat moze stanie przeciw tym co lubia jesc makaron? wszystko jest mozliwe! albo zabiora sie za tych co lubia czytac komiksy! i wlasnie do komiksu odsylam! bo tam jest kawa na lawe sciera sie totalitaryzm i anarchia i w obu przypadkach brak im slusznosci a co do pojedynczego bohatera to historia zna takich setki jak nie tysiace jak ten biedny faweks tylko jednym wychodzi a innym nie a o co walcza? walczyc mozna o wszystko bo zawsze bedzie tak ze komus cos sie nie spodoba chrzescijana np nie podoba sie prawda o nich samych czyli ze sa nie tolerancyjni i nie przestrzegaja dekalogu choc ciagle o nim mowia, wszak pan powiedzial kochaj blizniego swego czy gej to czy arab czy morderca bo wszyscy jestesmy bracmi i siostrami czy to sie nam podoba czy nie ...

schematyk

Też mi się wydaje że film jest propagandowy. Film pokazuje m.in że totalitaryzm jest czymś złym. A to niekoniecznie musi być zaraz prawda bo rządy totalitarne kiedy przy władzy jest osoba mądra i dobra dla obywateli to w tym wypadku rządy totalitarne są jak najbardziej wskazane. Tak było w Polsce za czasów "Korony" kiedy jeden rządził mądrze. Film pokazuje i bierze w obronę ludzi odmiennych i innych, oczywiście nie mam nic przeciwko temu ale to w jaki sposób jest to przedstawione w filmie jest to rodzaj propagandy.