5/10
Jest lepiej niż poprzednio, ale nadal to bardzo słaby film. Oczko wyżej za Cletusa i Carnage'a. Oczywiście nie jest to postać ukazana idealnie. Tutaj potrzeba by kategorii R do odpowiedniego sportretowania takiego psychola, informacja, że zabił babcie i mamę (w dodatku pokazana w formie komiksu, żeby ułagodzić, zinfantylnić i przerysować przekaz...), to trochę za mało... Jeszcze na domian złego gość zakochuje się w kobiecie, co kompletnie do niego nie pasuje.
Relacje Venom/Brock tak samo żałosne, NIEŚMIESZNE i nudne jak poprzednio. I po raz kolejny film udowadnia, że Venom nie pasuje na superbohatera i nie powinien go odgrywać.
Postać Shirek kompletnie mnie nie obchodziła, ot była, trochę pokrzyczała i na końcu brała ślub z Casadym :p .
Film niemal równie tak słaby jak jedynka, jedynie Carnage (będący nieco ciekawszym wrogiem od Riota) trochę podnosi poziom, ale tylko trochę.
Polski tytuł tego dzieła powinien brzmieć "Zmarnowany Potencjał 2"