Jaki cel miało wprowadzenie do kwestii Venoma takich frajerskich powiedzonek typu: "I like her, get in..." ( scena przed wskoczeniem do wozu ex bohatera) albo "I'm starting to like you"... Od kiedy Venom jest taką sentymentalną ciotą? Zaczynam myśleć, że reżyserzy widzów mają za idiotów, którzy nie są w sie spostrzec relewantnej zażyłości między symbiontem a bohaterem, dlatego wpieprzają tę looserskie dialogi.