Zauważyłam pewną nieścisłość a propos zdolności do utrzymania się przy życiu po symbiozie z Venomen- seria nieudanych testów na ludziach wskazała, że bardzo ciężko jest znaleźć organizm, który będzie dobrym nosicielem tej obcej formy zycia. Mimo tego, kiedy Brock prowadzony jest po lesie na egzekucję z opresji ratuje go Venom w ciele jego ex, która wcale nie wyglądała tak delikatnie mówiąc "niezdrowo" jak poddani testom "ochotnicy". Jak dla mnie aż za duży zbieg okoliczności, że akurat oboje "pasują" Venomowi.