Co agent FBI miałby robić w Polsce. Jeśli już to CIA, przecież to idiotyczne. FBI zajmuje się wewnętrznymi sprawami.
Sprawami wewnętrznymi można się zajmować poza krajem, np. szukać przestępców z USA, choćby z japońskiej mafii w Polsce, poza tym więcej luzu, to tak jakby zarzucić Lucasowi, że nie da się w Kosmosie latać statkiem kosmicznym jak samolotami w czasie Bitwy o Anglię... Film to bajka...
To jest komedia XD Przecież on tu nie występuje w roli prawdziwego agenta FBI. Chodzi o to, że wyjechał do USA i zachowuje się w Polsce jakby był nie wiadomo kim, obsesyjnie ściga Cumę, choć jest w tym beznadziejny. Druga część jest tak niepoważna jak pierwsza, no może trochę bardziej, ale dziwi mnie ile osób tu traktuje te postacie tak na serio.
Mnie btw ... Oglądając drugą cześć ... Która jest bardziej komediowo niż 1 .... Ktoś analizuje takie rzeczy ... Serio idę na F1 i mam w głowie widząc trailer ... Chce wyścigów i mama a idę na Vinci 2 i mam w głowie no będzie kradzież i akcja ale dostaje też .... Będzie komediowo ... po scenie że spotkaniami z młodymi wilkami ... Baaa po scenie z biura jak dostał ten rewolwer ... Raczej w komedie idziemy xD i to było fajne w tym filmie ... A Dorociński jako przekoloryzowa FBI to dobrze wypadł xD żałuję bo bym się dobrze bawił w kinie na polskim filmie co jest rzadkie ale Vinci 2 by to sprawiło
polecam na przyszłość czytanie swojej wypowiedzi przed opublikowaniem, bo później taki "ciąg świadomości" to się ciężko czyta xD
Żart polegał na tym, że nie ważne czy on jest z FBI, CIA, chińskiego wywiadu czy reaktywowanej KGB. Chciał zrobić wrażenie, że pracuje za granicą xD
Do tego Polak nie może służyć w amerykańskiej służbie, no chyba że mieszkał przez lata w Stanach pracował tam jako cywil przez ten czas i po uzyskaniu obywatelstwa dostał robotę.
Dorociński zrobił kilka filmów w stanach. To również nawiązanie. Gambit królowej czy mission impossible.