Wiem, że w filmach Almodovara chodzi o niepowtarzalny klimat, a nie o zaskakująca akcję, ale mógłby się bardziej postarać. Już na początku filmu po grze aktorów i dialogach można domyślić się trochę za dużo. Fakt, że główna bohaterka została zgwałcona przez własnego ojca jest zbyt oczywisty.
Może jest oczywiste, ale taki jest Almodovar w tym filmie i w innych. Przez cały czas tworzy bajkową (choć mocno osadzoną na ziemi) atmosferę Nie koniecznie trzeba gwałtownie wciskać w fotel, żeby zachwycić. Z wszystkich jego filmów tylko w przypadku Hablo con Ella Pedro udałio mi się zaskoczyć fanułą, że na moment opadła mi szczęka. Wracając do Volvera 9+/10
Może jest oczywiste, ale taki jest Almodovar w tym filmie i w innych. Przez cały czas tworzy bajkową (choć mocno osadzoną na ziemi) atmosferę Nie koniecznie trzeba gwałtownie wciskać w fotel, żeby zachwycić. Z wszystkich jego filmów tylko w przypadku Hablo con Ella Pedro udało się mnie zaskoczyć fabułą tak, że na moment opadła mi szczęka. Wracając do Volvera: 9+/10
Oglądałam film dość dawno, ale jakoś nie domyśliłam się, że jej matka naprawdę żyje. W sumie to dopóki się nie wyjaśniło, że się ukrywa to byłam przekonana , że jest duchem;) Jakoś tak wszyło... :)
hihihi ja czekałam na moment aż pokroją Paco na obiad :P, ale jednak aż tak makabrycznie Pedro nie pojechał.... ;P:P