Pomysł na fabułę może i ciekawy, ale niestety efekt końcowy pozostawia wiele do życzenia.
Oglądałam w wersji oryginalnej wraz z osobą mówiącą po angielsku słabo i która świetnie
rozumiała dialogi- co wskazuje na ich jakość. Dialogi nie są może w horrorach najważniejsze,
ale już efekty specjalne czy gra aktorska powinny trzymać poziom. Niestety, prócz Danny'ego
Trejo, aktorzy chyba pochodzili z łapanki, bo ich gra aktorska wołała o pomstę do nieba.
Efektów specjalnych brak, a te, które się pojawiły były tak beznadziejne, że lepiej by się nie
pojawiały wcale. Może mając skrajnie niski budżet, nie powinno się kręcić czegokolwiek?