Możecie napisać, że jestem mało inteligentna (co nie będzie prawdą), ale nie rozumiem tego
filmu. Po prawie 2 godzinach oglądania nie wiem nic.. nawet czy ostatecznie zostali razem czy się
rozwiedli..
Dobrnięcie do końca filmu kosztowało mnie sporo nerwów, w konsekwencji ocena taka a nie
inna, bo zamiast się zrelaksować, tylko się zdenerwowałam..
+Dlaczego Marina zachowuje się jak niedorozwinięta (czyt. tańce z kurczakiem, wieczne
podskoki, skakanie po łóżku itd.)? Wątpię, że jest jakieś logiczne tego wytłumaczenie..
Zaczęłam oglądać ten film dla Rachel McAdams, którą uwielbiam, ale niestety nic tego filmu nie
uratuje.. Porażka.
Oglądałem 3 dni temu, i oceniłem na 8. Moim zdaniem film rewelacyjny, kolejne arcydzieło wizualne Emmanuela Lubezkiego. A filmy Terrenca już takie są. Trzeba się nastawić na filozoficzny klimat. Jak obejrzysz inne filmy tego Pana, to zobaczysz, że polegają na tym samym. Na graniu obrazem, muzyką i cichą narracją. Widz już nie wciąga się tak jakby w wir akcji, tylko słucha historii opowiadanej obrazem. Moim zdaniem kolejne dzieło Malicka.
Ja teżniestety nic z tego filmu nie zrozumiałam,odniosłam jedynie wrażenie,że to raczej obraz dla katolików,dużo tam o bogu :(
Mam podobne odczucia. Widac pseudo-filozofia Malicka do mnie nie dociera. Nie jestem wrazliwy na poezje, ani malarstwo. A w takich wlasnie kategoriach jego filmy sa oceniane. Obejrzalem ze wzgledu na Rachel McAdams. Gdybym nie obejrzal niczego by, nie stracil. Nie wiem o czym to bylo, bo fabula byla zaledwie szczatkowa.