Ta niska ocena to chyba zbiorowa histeria filmowych, betonowych snobów, która udzieliła się nawet tym mniej ambitnym widzom. Przecież to zabawny filmik. 5/10 jak w mordę strzelił :]
Czyli jak na Filmweb, w którym niemal każdy film ma zawyżoną ocenę, powinno być jakieś 6,9 albo 7,0
Problem polega na tym, ze kazdy ocenia go w kategoriach powaznego thrilleru katastroficznego. Przeciez sam tytul, okladka. Kicz kicz kicz!
Jak dla mnie calkiem niezly ubaw :). Czy tylko Tarantino ma przepustke na tworzenie swiadomej tandety w tych czasach?
Nie, nie tylko Tarantino, ale to jest tak jak z malarzami - jeśli malarz jest znany i szanowany, to moze pierdolnąć kropke farby na czystym płótnie i zostanie to uznane za genialne arcydzieło. Mało tego, ze względu na warsztat, doświadczenie itp itd - to faktycznie MOŻE być arcydzieło. Jeśli jednak podobne w swym minimalizmie dzieło machnie pan Józek spod bloku, to raczej arcydziełem to nie będzie, bo pan Józek nie ma bazy. Więc Tarantino może sobie pozwolic na eksperymenty, ale kim do kurwy nędzy jest David R. Ellis? nakręcił już parę "arcydzieł" - oszukać przeznaczenie i komórka :DDD Trudno mi więc postrzegać "węże" jako świadomy kicz, widzę tu tylko kawał gównianego kina.
Mi za to trudno nie dopatrzeć się tu jawnego i świadomego filmowego żartu. Wąż połykający człowieka na pokładzie samolotu? Dajmy spokój. Malarstwo to nie kino. To kawał śmiesznego, świadomego, gównianego kina.
Jak dla mnie film po prostu świetny! IMHO świadomy kicz w najlepszym
wydaniu! no bez jaj, czy samuel zagrał by w nim przeczytawszy scenariusz,
nie biorąc go za kawał dobrej zabawy?! daje 9, z tego samego powodu dla
którego został nakręcony ten film-dla hecy! :D
Widziałam gdzieś na youtube wywiad z S. L Jacksonem, w jakimś talk show i mniej więcej chodziło tam o to, że właśnie "Węże w samolocie" okazało się ludzie lubią najbardziej z pośród jakiś tam filmów i sam aktor także go dobrze wspominał. Czyli musi mieć coś w sobie...
Znajdę, to podrzucę linka;)
Sorry, ale opieranie całej fabuły na motywie z "wężami w samolocie" jest kretyńskie nawet jak na komedię. I to nagminne dodawanie etykietki "thriller". Ten gatunek praktycznie przestał istnieć - nie licząc klasyków ala produkcje Hitchcocka.
Chyba więcej zamieszania i grozy wywołałby jeden konkretny wąż i cała armia sztucznych :D
Film w mojej ocenie dość fajny i z przemyślaną fabułą tylko te węże takie jak na sterydach :P