1. Słońce w czerwonego Olbrzyma
- tak, ale za co najmniej miliard lat lub później (wg najlepszych szacunków 6-7). W tej perspektywie wcześniej można się nastawić na widowisko zderzania się naszej galaktyki z Andromedą za ok. 3-4 mild lat.
2. Zatrzymanie ruchu obrotowego Ziemi?
- Ziemia to kręcąca się kula płynnej lawy ledwo pokryta lekko stwardniałą skorupką magmy przykrytą cieniutką warstwą wody i powietrza. Wszystkie płyty kontynentalne pływają sobie na tej lawie. Próba zatrzymania ruchu obrotowego tej płonącej kuli mając za punkt zaczepienia skorupę ziemską, to jak próba hamowania awaryjnego na oponach w których nie ma powietrza. Felgi się może zatrzymają, ale opony będą się kręcić na felgach nadal. Żeby Ziemia mogła spowolnić zaledwie o 75%, to trzeba było 4 miliardów lat i księżyca o masie 1/4 Ziemi. Ktoś tu ewidentnie nie zna fizyki, co eliminuje S z SF.
3. Czerwony olbrzym, to stadium, które może trwać kolejne miliony lat, więc wypychanie Ziemi z układu gwiezdnego, gdzie nie ma żadnego zewnętrznego źródła światła i ciepła jest kompletnie bez sensu. Życie ludzkie w Układzie Słonecznym może trwać w teorii nawet ponad 7 miliardów lat bo w stadium białego karła planety odsunięte wcześniej na dalsze orbity mogą zostać z powrotem przesunięte na orbity bliskie gwieździe. Celowa podróż całej planety do innego układu gwiezdnego jest pozbawiona sensu.
4. Po odsunięciu Ziemi z orbity i po zamarznięciu oceanów oraz lądów nie ma co wytwarzać tlenu, więc tlen w ziemskiej atmosferze musiałby zaniknąć. Tym samym żaden tlen nie mógłby się przedostawać na Jowisza bo by go tam zwyczajnie nie było. Próba chemicznego zapalenia Jowisza nie miałaby się jak powieść. A wodór z tlenem tworzy mieszankę wybuchową tylko w konkretnych proporcjach. Dostarczenie tak mikroskopijnej ilości tlenu na Jowisza spowodowałoby tylko jego rozproszenie, a nie żaden wybuch. Tlen na Jowisz jest choćby ze wszystkich komet wodnych, które w niego uderzają. Przy radiacji jak w mikrofalówce woda rozpada się na tlen i wodór. Wodór, nie ucieka z powodu silnej grawitacji, a tlen tym bardziej ponieważ jest jeszcze 12 razy cięższy. Żeby chemicznie zapalić Jowisza nie wystarczy cała woda i atmosfera jaka jest na naszej planecie.
5. Jowisz składa się głównie z wodoru, ale jeszcze w najbliższym czasie ma za małą masę, żeby samoczynnie zainicjować reakcję termojądrową. Jednak przy masie bliskiej granicznej jest niewykluczone zapalenie Jowisza poprzez zewnętrzną silną reakcję termojądrową. I to byłaby o wiele większa siła odpychająca. Bardziej realna. Jowisz może w przyszłości samoczynnie się zapalić i stać się drugą, mniejszą gwiazdą w układzie podwójnym. Wtedy jego księżyce i pozostałe zewnętrzne planety mogą stać się zdatne do zamieszkania bez potrzeby transferu całej planety Ziemi do innego układu.
6. Wszystkie dobre informacje są po chińsku lub rosyjsku. Wszystkie złe informacje (komputer) są po angielsku.