Zacznijmy od tego, że podobały mi się "Planet terror" i "Maczeta".
Ten film to totalne dno, kręcone na zasadzie łap kamerę i lecimy bez dubli. Tanie, drewniana gra aktorska, zero klimatu i talentu kogokolwiek kto pracował przy tym filmie.
Nie wiem jakim cudem to g***o dostało taką wysoką ocenę.
Jak można tak hejtowac wysoki poziom gry aktorskiej Rutgera. Jak on w tym filmie potrafi nawet okiem zagrac (scena jak jest zamkniety w skrzyni). Film jest po brzegi wypelniony zwrotami akcji i zdaje sobie sprawe ze moze to faktycznie latanie z kamera, ale tak udanej sklejki dawno nie widzialem. Doskonale sie usmialem przy tym filmie i jest to perelka wsrod filmow kampowych.