Cały film to jedna wielka eskalacja przemocy, a lejącej się krwi mamy tu więcej, aniżeli na niejednym oddziale hematologii. Fabuła – w zasadzie można rzec, iż jej brak – prosta jak drut. Daję (aż) 4 na 10 tylko z sentymentu do…. Rutgera ”Autostopowicza” Hauera.
Bo ten film nie miał na celu przesłania żadnych wartości czy cokolwiek mądrego.
Głupie kino klasy B w sumie dla samych fanów.Sieczka,sieczka,sieczka...i tyle w tym filmie.
A ty napisałeś to tak jakby ten film miał być jakimś hitem a okazał się pomyłką.
Nie zgadzam się z Tobą, po prostu oceniłem to co zobaczyłem. Zaczynając go oglądać spodziewałem się co to może być za „dzieło”, ale i w tego typu filmach powinien być jakiś sens, logika choć zamysł fabuły, a tu…nic – zero.
He he obejrzałem trochę filmów tego gatunku i tam sensu nie ma :) Prosta fabuła,znaleźć,zabić,koniec takie "dzieło" dla schizy.