Film beznadziejny pod każdym względem. Zdecydowanie odradzam oglądanie tej szmiry.
Co oceniłem na 8? Zgaduję, że chodzi o Maczetę? :) Jeśli tak, to już tłumaczę. Otóż Hobo obejrzałem właśnie dlatego, że pojawiły się porównania do Maczety. Tymczasem poza tryskającą krwią _dla mnie_ te filmy różnią się wszystkim. Scenariuszem (Maczeta nie jest zbyt skomplikowany ale Hobo jest przewidywalny aż do bólu w każdym momencie), pracą kamery (w Hobo te obrazki są załamujące plastycznie), wreszcie poczuciem humoru - w Hobo zero, w Maczecie sporo kultowych tekstów (sms ;) i scen ("zabiłeś kiedyś kogoś?"). Tak więc dla mnie Hobo to totalne rozczarowanie i nieporozumienie, pomimo, że lubię czasem obejrzeć nieskomplikowane filmy. ;)
Krolik_2... bardzo bym prosił oceniać film w kategoriach takich w jakich powstał. Hobo jest wzorowane na kinie klasy b. I zawierał wszystkie jego elementy. Nie można porównać Maczety do Hobo. Prędzej Planet Terror, skoro mamy porównywać do Rodrigueza. Rozumiem... mógł się nie podobać, ale nie posuwaj się zbyt daleko z ocenami pracy kamery... Co do plastyki, na 720p wygląda to ładnie. Coloring przemyślany. Jeśli chodzi o Maczetę... fajny film, ale to jest komedia, a Hobo nią nie. Zupełnie inne filmy.