Ja wole LotR-a. Bo:
1. Moge przeczytac ksiazke (za kazdym razem jak czytam odkrywam cos nowego, czego nie zauwazylem wczesniej)
2. Wole patrzec na "Jackson'owe", szpetne ryje orkow ni z na te stwory z Willowa.
3. Efekty specjalne w Willow wygladaja jakby film byl krecony w 1968, a nie w 1988.
4. H. Shore skomponowal przepiekna muzyke filmowa (do LotR-a oczywiscie).
5. Teraz nie wiem czy mowimy ogolnie o LotRze czy tylko o Druzynie, ale ladnie nakrecone sa batalie (bitwa o Helmowy Jar i o Minas Tirith).
6. Tolkien rlz :D.

Dobra tyle wystarczy.

Tutaj nie ma żadnej rywalizacji, "Władca" wygrywa z każdym dotychczas nakręconym filmem fantasy, podobnie jak książka Tokiena wygrywa z innymi powieściami tego gatunku. "Willow" to dobra rozrywka na niedzielny ranek przy śniadaniu, nie ma w nim niczego przełomowego ani tworzącego nowe standardy w gatunku. Nie to, że jest zły, ale to w zasadzie bardzo naiwna bajeczka o walce dobra ze złem, nie posiada ona głębii i piękna "Władcy".
PS Czytał ktoś "Opowieści z Narni"? Szykuje się adaptacja tej powieści a za efekty specjalne odpowiedzialna jest firma WETA - ta sama, która stworzyła iluzje do LOTRa, więc szykuje się na pewno świetne widowisko fantasy, ale czy też dobry film?

Tutaj nie ma żadnej rywalizacji, "Władca" wygrywa z każdym dotychczas nakręconym filmem fantasy, podobnie jak książka Tokiena wygrywa z innymi powieściami tego gatunku. "Willow" to dobra rozrywka na niedzielny ranek przy śniadaniu, nie ma w nim niczego przełomowego ani tworzącego nowe standardy w gatunku. Nie to, że jest zły, ale to w zasadzie bardzo naiwna bajeczka o walce dobra ze złem, nie posiada ona głębii i piękna "Władcy".
PS Czytał ktoś "Opowieści z Narni"? Szykuje się adaptacja tej powieści a za efekty specjalne odpowiedzialna jest firma WETA - ta sama, która stworzyła iluzje do LOTRa, więc szykuje się na pewno świetne widowisko fantasy, ale czy też dobry film?

Pierwsza riposta , vide News powyzej gdzie też wypowiedziałem sie na temat Willow VS Władca , jak i recenzja Willowa , gdzie też sie w ten sposób wtrąciłem , odsyłam bo punktów jest wiele a nie chcę pisać po raz czwarty podobnych rzeczy .
Co moge nadmienić , to to że WŁADCY I WILLOWA nie można porównywać , te filmy dzieli przepaść techniki i czasu .
I moja skromna opinia na temat władcy : jest patetyczny , często nudny , niespójny (mówię o książce) a uwazanie tego za prekursor fantasy jest śmieszne .
Film jest średni , bo mając potencjal ogromny nie wysilono sie o zrobienie widowiska posiadającego głębię ....nuda i absolutny patos wieje z ekranu , nie znam nikogo kto usiadł do wladcy więcej niż 2 razy ,do willowa siadam kiedy mi sie tylko zachce .
takowoż jak na razie Willow VS Władca 1:0 dla willowa , czekam na odzew , mile widziane konkrety a nie "jesteś głupi , nie znasz sie ..itd........"
Pozdrawiam fanów FANTASY ...........Howard RULLEZZ (R.E.Howard of course :-)

Ja usiadłem do każdej części już co najmniej po 5 razy i na tym na pewno nie poprzestanę - twierdząc, że "Władca" jako książka czy film jest niespójny, dowodzisz temu, że w ogóle nie znasz się na fantasy. Nie ma tam głębi? O kurde, a czy w "Willow" jest jakakolwiek głębia? Głębia nudy chyba, tego filmu nikt już prawie nie pamięta, jedynie tacy odłamowcy jak ty, którzy obejrzeli ten film w dzieciństwie i jarają się nim, bo nie tam komputeorwej animacji i w ogóle wszystko z nim zrobione jest w dawnym (czyli jedynie słusznym) stylu - prymitywne efekty, tandetna scenografia, średnia gra aktorów. A jeżeli chodzi o wspomniany przez ciebie patos, to oczywiście "Władca" posiada spore ładunki tegoż (zarówno film jak i książka) i trudno byłoby się go pozbyć w tak przejmującej historii o walce Dobra ze Złem. No i jeszcze twierdzisz, że Tolkien nie jest prekursorem fantasy... Jesteś chyba upośledzony, bo każdy kto interesuje się fantastyką wie, że gdyby nie Tolkien nie byłoby dzisiaj żadnych "Wiedźminów", "Potterów" a już z całą pewnością nie powstałby taki infantylny gniot jak "Willow".

Cóz, poprosiłem , nie dostałem ....
riposta moja :
1) nie uznałem jakoby w Willow byla głębia , bo ani od ksiązki ani od filmu nie wymagałem takowych .
2)koński fanatyzm nad Tolkienem dla mnie jest smieszny , wiec nie będę dyskutował
3) na Willow nie kończy sie świat fantasy , wiec jeżeli dla ciebie "Władca" to maks co z tego moze być , to chyba nie bardzo mielibyśmy o czym rozmawiać .
4)stwierdzenie "nie znasz sie" to już największa tandeta jaką można w poscie napisać , bo nic o mnie nie wiesz , wiec daruj sobie . mówimy tu o filmach , nie o nas samych .
5) Ciekawe jak władca wyglądał by 17 lat temu ? (kwestia odnośnie efektów komputerowych i innego ględzenia o efektach , mnie one nie przeszkadzają , ale wychwalać fimu za efekty nie zwykłem , bo nie o to w tym chodzi)
Last but not least : nie tobie oceniać co jest gniot a co nie , a jeżeli dla ciebie przez Tolkiena są Pottery , Wiedźminy itd...... to przykro mi to stwierdzić , ale nie ja tutaj tryskam ingnorancją .....
póki co , wciąż pozdrawiam .......HO

dragodmw napisałeś dokładnie to co myślę...oczywiście zgodzę się ,że lotr jest najlepszy ,jak do tej pory.................jeżeli chodzi o efekty,skalę i nakład na ten film.natomiast ja mam jeszcze inną miarę wg której oceniam filmy.mianowicie: jakie wrażenie na mnie zrobił dany film w chwili gdy go pierwszy raz oglądałem.i tutaj lotr wypada o wiele bladziej(może dlatego ,iż spodziewałem się czym ma być).powiem tak, przy porównaniu conana lub red sonii do lotr.w chwili oglądania jeden po drugim,conan i rs wydają się biedne.niestety, jeżeli porównam moje wrażenia zaraz po pierwszym obejrzeniu danego filmu....no ,cóż conan i rs wbija lotr w ziemię do samego jej rdzenia....nie sądzę ,żeby ortodoksyjni fani tolkiena to zrozumieli.i szczerze mówiąc nie oczekuję tego.pozdrawiam

drogi Quentinie10 , z góry przepraszam , jeżeli urazilem cie w którymkolwiek momencie , gdyż widząc te dwa posty powyżej moja samokontrola uległa zdruzgotaniu . Sądzę iż masz podobne odczucia .
Pozdrawiam fana LOTR (sam też czytałem i oglądałem :p ) HO

a i tak Star Wars bije wszystko......hehehehehehe
STAR WARS rlz!!!!!!!!

Masz rację, Chewie:-) A co do tematu-LOTR jest sto razy lepszy od "Willow."

Oczywiście,że WŁADCA PIERŚCIENI , ponieważ kocham ten film za wszystko!

Co za baran wymyślił z tym willowem? Buhahahahaha, jak to ludzie mają nasrane w tych głowach.

Willow??? Kto wogole to cos na ekrany kin i telewizorow wposcil??? Przeciez to jest taka chała jak nie wiem co. Star Wars i Władca Pierscieni - to sa filmy warte obejzenia a nie jakies Willowy. Co to wogole jest ??? Ja bym tego ,,filmem" nie nazwala. Do stop nie dorasta Władcy ...

cóż...odnoszę wrażenie ,że próbujesz prowokować....pozdrawiam

Chyba w końcu zabiorę się za Willow, bo lata koło uszu...