Rewelacyjne nowe sceny. W Shire, spotkanie elfów, Boromir ma więcej kwestii. Parę fajnych scen walk, naprawdę wersja reżyserska jest rewelacyjna
Tak, w zasadzie wszystkie sceny dodatkowe są adresowane do miłośników książki i z poszanowaniem dla materiału źródłowego.
W kolejnych częściach jest niestety coraz gorzej. W Powrocie Króla część scen jest już po prostu żenująca, vide bekający Gimli.
Ogladam Dwie Wieże. Za dużo Fangornu jak dla mnie. W ogóle to jest najmniej lubiana przeze mnie część. Wszystko sie dłuży i jeszcze te ciągłe wstawki z Arweną. Najlepsze jest to, że te części się uzupełniają. Odnośnie Powrotu Króla to uważam za najlepszą część. Są rozszerzone walki o Minas Tirith, spotkanie Czarnoksiążnika z Gandalfem, sceny w Rohanie też fajne, jeszcze "rozmowa" Aragorna z Sauronem czy pod samą bramą spotkanie. Powrót Króla jak dla mnie najlepszy, druga jest druzyna a na trzecim mam nadzieje zobaczyc Bitwę Pięciu Armii :)
"spotkanie Czarnoksiążnika z Gandalfem"
Oto stajesz twarzą w twarz przed swym najpotężniejszym wrogiem - Gandalfem Białym...Podnosisz płonący miecz i bełkoczesz coś że wybiła twoja godzina, a świat ludzi upadnie. Laska Czarodzieja pęka czyniąc go bezbronnym...Starzec leży na ziemi, nie potrafi się z niej podnieść. Wystarczy zadać ostateczny cios i go dobić. Nagle słyszysz dźwięk rogu w oddali. Cóż to może być? Zapominasz że Twój największy wróg czeka na śmierć i odlatujesz na swym diabelskim wierzchowcu sprawdzić ten hipnotyzujący dźwięk. Rzucasz jeszcze okiem na Gandalfa który wciąż leży bezradny...ale teraz to nie ważne. Liczy się tylko dźwięk rogu!
Logiczne nie?