migusia 27 maja 2009 11:35
ale, że aktor? to On jeszcze żyje??<szok>
Przecież 70 lat to nie jest aż tak dużo....!
a czy Ty nie umiesz czytać? Czy ja powiedziałam(napisałam), że 70 to dużo?
Nie. W uproszczeniu napisałam, że nie wiedziałam że On jeszcze żyje:)
wiecie że on jest gejem??? ja bylam w szoku jak sie o tym dowiedzialam. ale lubie go za role Gandalfa;D
mam nadzieje ze dozyje ale pewnie da sobie rade. A i Saruman z WP konczy dziś 87 lat ;]
no właśnie... trochę dziwnie by było gdyby inny aktor go grał, no ale to już zależy tylko od niego i reżysera.
McKellen na 100% dociągnie do Hobbita. Mało tego. Napewno zagra jeszcze w paru kolejnych pozycjach o usłyszymy.
taak a skąd wiesz? ;) jestem w trakcie czytania Hobbita i ciekawe jak Ian Holm tam zagra :P
szczerze to ja nigdy nie skonczylam czytac Hobbita. ale za to poczatek znam na pamiec to znaczy jakies 100 stron xD
Jeżeli masz coś do Christophera Lee to sam jesteś i leszczem i idiotą, a ten twój odtwórca Gandalfa nie jest od niego ani trochę lepszy. Jek nie masz nic ciekawego do powiedzenia to się nie odzywaj.
Byłam nieco zmieszana i zaskoczona, fakt. Zasadniczo z tego powodu, że jak dla mnie jest to jeden z najmniej gejowatych w popularnym rozumieniu gejów w show-businessie.
Szacunek za klasę, naprawdę. Żadnych różowych dresików...