Mnie nie zachwycił. Oczywiście porusza wiele ważnych kwestii jak: miłość, przyjaźń, poświęcenie, ambicję, odwagę, współczucie, żądzę władzy. Oczywiście efekty specjalne są bardzo dobre, nawet lepsze niż w wielu późniejszych produkcjach ale...to wszystko już było. Cała fabuła sprowadza się do tego, że mały stworek idzie, idzie i idzie żeby wrzucić pierścionek do ognia, a po drodze niemal wszyscy chcą mu ten pierścionek zabrać. Może gdyby całość trwała 1,5 h to byłoby do strawienia ale niekończące się sceny wędrówek i godzinne jałowe pogawędki były ponad moje siły.