no nie fajowo, ale jakieś nie doinformowane typki będą myślały że to kontynuacja ,,władcy..", a dlaczego pojawia się znowu Bilbo? hm.......był w nieśmiertelnych krainach tam go elfy odmłodziły i wyruszył z Gandalfem w nową podróz i odziwo znalazł pierścien który juz podobno nie istnieja hurraaa!!!!!! Hm....... a co z Frodem ach on tak odmłodniał w tej krainie elfów że się jeszcze nie urodził hheheheheeh............juz ja to widzę..............
Nioo szkoda że tak późno ale cuż poczekamy zobaczmy :P:)
nie będziemy się niedoinformowanymi typkami przejmować, po prostu będzie więcej zbłąkanych duszyczek do nawrócenia. choć niestety najczęściej wszyscy oni to zatwardziali grzesznicy.
tyle że znów będzie huzia na Jacksona, że nie był wierny książce, że naszpikował efektami specjalnymi (właśnie!! dlaczego nie zaangażowali prawdziwego Smoka?!), że robi z Tolkiena komerchę, że Hobbit jest dokręcany na siłę dla kasy. JAK JA TEGO NIENAWIDZĘ
Hmm co do Jacksona i Hobbita to podobno Peter nie będzie reżyserował tego filmu , ponieważ ma jakieś zatargi z New Line Cinema, za to zaproponowali reżyserowanie tego filmu gosciowi który kręcił Spidermana, co o tym myślicie? Zresztą poczytajcie sobie na tej stronie;
http://www.wladcapierscieni.com/
Hmm co do Jacksona i Hobbita to podobno Peter nie będzie reżyserował tego filmu , ponieważ ma jakieś zatargi z New Line Cinema, za to zaproponowali reżyserowanie tego filmu gosciowi który kręcił Spidermana, co o tym myślicie? Zresztą poczytajcie sobie na tej stronie;
http://www.wladcapierscieni.com/
Kwestia zaangażowania Jacksona jest wciąż otwarta bo w przeciągu kilku miesięcy maja zostac zakończone rozmowy New Line Cinema z jakąś drugą wytwórnią której nazwy nie pamietam a która ma też jakieś prawa do ekranizacj (nie pamietam dokładnie o co tam chodzi ale jak poszukać na sieci to jest to gdzieś opisane dokładnie, a ja czytałem to dość dawno). Tak, czy inaczej ta druga wytwórnia ma zamiar zatrudnić Jacksona (co popieram w pełni).
Jeśli chodzi o pomysł zatrudnienia reżysera Spidermana to jak dla mnie jest to jeden z najgorszych pomysłów, ponieważ mimo pochlebnych opini na temat tego reżysera jak dla mnie jest on marnym reżyserem, a co najgorsze wprowadziłby do Śródziemia amerykański sposób kręcenia filmów i bardzo możliwe, że także amerykańskich aktorów. Dla lepszego naświetlenia sprawy proponuję porównać ekranizację fantasy w amerykańskim wydaniu - Eragon, przy czym nie chcę żeby porównywać jakość samej opowieści w pierwowzorze bo książka Paoliniego to dla mnie zupełnie przeciętna, albo i gorzej powieść ale chodzi mi o porównanie jakości ekranizacji, aktorstwa, kostiumów itd. Eragon wg mnie został zrobiony do bólu na amerykańską modłę i jest nieporównywalnie gorszy od słabej powieści na której bazie powstał. Historia została uproszczona i skrócona do bólu, tak że w wielu miejscach jest zupełnie bezsensowna i nielogiczna mimo zupełnie sensownego i nienajgorszego rozwiązania poszczególnych wątków w książce.
Obawiam się, że reżyser spidermana w podobny sposób zniszczyłby ekranizację Hobbita.
Co do reżyserowania w sposób amerykański, masz rację. Wprawdzie nie oglądałam Eragona, więc w sumie nie powinnam się wypowiadać, jednakże już bazując na samych zdjęciach z obu filmów widać, który pod względem np. kostiumów będzie lepszy, a przecież kostiumy są rzeczą ważną, tworzą atmosferę, muszą być realistyczne (we "władcy Pierścieni" były dobrane praktycznie idealnie, a w "Eragonie"... no cóż, zupełnie inaczej sobie to wszystko wyobrażałam, co więcej, zupełnie inaczej było to opisane w książce... no ale co zrobić ;/).
Mi się bardzo podobała ekranizacja "Władcy" wyreżyserowana przez P. Jacksona i uważam, że to on powinien być reżyserem również "Hobbita".