Która część Trylogii Tolkiena najbardziej przypadła wam do gustu, chodzi mi oczywiście o ekranizacje bo Trylogia książkowa jest cała w takim samym stopniu doskonała i świetna.
Najbardziej dla mnie przyjemną częścią jest Drużyna Pierścienia, którą oglądam co kilka
dni, ze względu na krajobrazy Shire, Rivendell, Morii w szczególności że lubię rasę
krasnoludów, i oczywiście piękne lasy Lothorien, dodatkowo powiem że ten film ma według
mnie najlepszy klimat z trzech pozostałych nie umniejszając klimatowi pozostałych części
jednak potem film troszeczkę traci w sensie ze nie daje mi tyle samo wrażeń co właśnie
Drużyna Pierścienia, oczywiście mam na myśli wersje rozszerzoną filmu.
Dla mnie też najlepsza jest "Drużyna Pierścienia" i też zawsze uważałem że ma najlepszy klimat. A Shire to moje ulubione miejsce ze Śródziemia.
Dla mnie też najlepsza Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia Edycja rozszerzona jak i kinowa. Ta magia ten klimat, ten mrok, ta epickość i soundtrack. Moją ukochaną częścią jest właśnie Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia. W tą niedzielę co była oglądałem znów edycję rozszerzoną Drużyny Pierścienia i kocham tą część uważam ją za najlepszą część z trylogii. Za najsłabszą część trylogii uważam powrót króla a rozszerzona edycja powrotu króla to gniot moim zdaniem.