Jaka księga z trylogii Władcy Pierścieni powieści Tolkiena najbardziej wam się podoba?
Mi zawsze najbardziej się podobała księga czwarta.
I i II - nieprzypadkowo też filmowa Drużyna Pierścienia jest moją ulubioną częścią. Dwie pierwsze księgi zawsze były i są dla mnie najbardziej magiczne - opisy mojego ukochanego Shire, Bree,Moria, Lorien, Rivendell, zebranie się Drużyny Pierścienia, wszyscy bohaterowie, którzy są jeszcze razem. Pierwsza cześć zawsze miała dla mnie największy urok.:)