zasadniczo i po pierwsze - w literackiej wersji (która jednak nie stała by się jedną z najciekawszych sekwencji ekranizacji:) - ARWENA SIEDZI U OJCA W RIVENDELL A PO FRODA JEDZIE GLORFINDEL Z ELDARÓW;

po drugie - to nie dla Froda Arwena zrzekła się swej nieśmiertelności ale dla Aragorna - myślę,że to taki pewien rodzaj wizji reżyserskiej - podobne słowa wypowiada w DWU WIEŻACH gdy udziela na odległość swym duchem pomocy Aragornowi - ''NICH ŁASKA VALARÓW CIĘ CHRONI'' czy coś koło tego - myślę,że chodziło tu o taką pomoc duchową i posiadane moce przez elfów którymi mogły działać na dane sprawy -

po trzecie - Frodo raczej nie umarł - znalazł się na skraju świata żywych i umarłych - gdyby umarł naprawdę - nawet Elrond nie przywróciłby mu życia zaklęciami elfów.......

Dzięki za odpowiedź :) Być może faktycznie chodziło jej tylko o pomoc duchową - czasem zbyt dosłownie traktuję niektóre dialogi.

W sumie też nie bardzo wiem o co z tym chodziło. Pomijając książki, te słowa nie mają sensu nawet jeśli bierzemy pod uwagę same filmy, bo kilkanaście minut później Arwena wyrzeka się nieśmiertelności ze względu na Aragorna.

Także Frodo nie umiera, a tekst prawdopodobnie znalazł się w filmach, bo Jackson uznał, że ładnie brzmią.

Fakt, czasem reżyserzy/scenarzyści wprowadzają niektóre teksty nawet jeśli nie pasują one do kontekstu, tylko dlatego, że ładnie brzmią... W nowszej trylogii Gwiezdnych Wojen również ma to miejsce.
Dziękuję za odpowiedź :)

w ogóle - moi drodzy - cały FILMOWY wątek miłości Aragorna i Arweny jest NAJPIĘKNIEJSZĄ inwencją twórców - bowiem jak wie każdy czytelnik - opowieść jej nie zawiera - dopiero dodatki - licencia poetica spisane przez wnuka Eowiny i Faramira :) także cały ten ciąg od przybycia po Froda do powrotu do Rivendell w 3 części gdy zawraca z drogi do Mithlondu to wizja reżysera - ja osobiści za nią jestem wdzięczna bo jest piękna - po prostu; przybycie Arweny do Minas Tirith to już jest w książce :)

i prawdopodobnie jest tak jak piszecie - być może to pasuje w kontekście wydarzeń filmowych - a jak wiadomo Eldarowie mieli przyrodzone moce - choćby tak jak Galadriela czy Elrond w którego mocy było Bruinen czy Glorfindel - i mogli z nich skorzystać w dowolnym czasie:)

El;rond nigdy by nie wysłał córki - nigdy by ratowała hobbita przed Nazgulami - dlatego wysłano mężnego Glorfindela - wojownika i potężnego elfa ale majstersztyk twórców spraiwł,że to pogoń za Arweną i jej uniesiony w górę miecz nad potokiem stały się jednymi z najbardziej emocjonujących sekwencji i kadrów:) o ile wiem - nie miała daru uzdrawiania - nie dała też Aragornowi w książce żadnego naszyjnika tego typu co w filmie - Aragorn dostał w Lorien natomiast medalion na kształt orła z rozpostartymi skrzydłami - od Galadrieli - która dała go swej córce a jaj córka Arwenie zaś Arwena oddała go babce by ta najszlachetniejsza z Eldarów podarowała go jej wybrankowi podczas pobytu w Lorien i wówczas Aragorn rzekł znamienne słowa - ''O DZIĘKI CI PANI - Z KTÓREJ KRWII URODZIŁY SIĘ CELEBRIANA I ARWENA,GWIAZDA WIECZORNA - STOISZ NA STRAŻY JEDYNEGO SKARBU KTÓREGO PRAGNĘ....'' - natomiast Arwena dała Frodowi pewien dar gdy już była królową - srebrzysty naszyjnik z lodowato jasnym kamieniem ustępując mu miejsca na pokładzie statku - ale też nie ostatniego........