Witam!
Ongiś zrobiłem parodię wspaniałej adaptacji książki jaką jest "Władca Pierścieni". Owa parodia miała rozbawić bliskie mi osoby, nie internautów, lecz po pozytywnych ocenach moich znajomych zdecydowałem się na opublikowanie mojego filmiku na YouTube. Parodia, jak widać, zyskała więcej pozytywnych komentarzy niż się tego spodziewałem, dlatego moja intuicja podpowiada mi, że podzielenie się moim "dziełem" razem z wami będzie odpowiednim krokiem.
Życzę miłego seansu i proszę o wyrozumiałość i minimum krytyki. Mam zamiar zrobić też parodię "Hobbita". Prace są w toku, ale wiele niedogodności sprawiło, że filmik nie pojawi się nawet we wrześniu.
Link:
http://www.youtube.com/watch?v=PsVE_3IVeYc
Na pewno żenada to to nie jest. I prosiłbym o rozwinięcie wypowiedzi.
Nie dziwie ci się, że nie chciało ci się oglądać po północy. Twoje oczy były zmęczone i w końcu nie wytrzymały, co doszło do nieodwracalnych skutków poprzez wyłączenie filmiku.
I mógłbyś parafrazować swoje wypowiedzi pod filmikiem, bo taka krytyka to tylko od (jak ty to nazwałeś) gimbazy.
Popieram, żenada. I rozwijam myśl - jeśli używanie przkleństw i ma być parodystycznym podejściem do tematu , to ja wysiadam. A dlaczego, z tego samego podowu , jeśli ktoś klnie na ulicy nie uważa sie tego za sztukę. I tyle. Sama nie rzadko posługuje się ( w nerwach) nieparlamentarnym słownictwem, ale chwalić się tym jako sztuką to chyba przesada, nawet w tak zmanierowanym spłeczeństwie jakie dziś mamy.
Sorki, jeśli uraziłam ego twórcy - Iluvatar94 .
Można było to zrobić na nieco wyższym poziomie i zklecić jakąkolwiek fabułę. Chociaż nawet i na tym poziomie dało się stworzyć fabułę. Chociażby sceny Narady u Elronda, strapionej pocieszanej przez Elronda Arweny siedzącej na łóżku i rozprawa na temat dlaczego Arwena nie chciała dać Frodowi i teraz wszyscy jesteśmy potępieni przez Saurona. Jak widać nawet na poziomie gimnazjalnym można coś fajnego stworzyć, trzeba tylko pomyśleć
1)
Coś w tym jest. Można było zrobić jedną fabułę, spójną ze wszystkimi scenkami. Ale jak to wcześniej napisałem, filmik nie miał trafić do internetu, wrzuciłem go po pozytywnych ocenach moich bliskich, znajomych i są to tylko posklejane scenki wrzucone w jeden filmik.
2)
Jeżeli komuś przeszkadza świńskie słownictwo, to nie będę za to kogoś karcił. Inni nie lubią jednego, inni drugiego. Wszystkim nie dogodzisz. Panna boundless wcale mnie nie uraziła, a tylko zwróciła mi uwagę. Jednak uważam, że parafrazowanie przekleństw na mniej wulgarne słownictwo nie byłoby dobrym pomysłem. Jest to, może nie kwintesencja parodii, a raczej esencja. Dla dobrego przykładu "idziemy expić" także miał w sobie świński humor i tym odniósł sukces.
Każdy jakoś zaczynał, prawda? Inni gorzej, drudzy lepiej. Raper kula źle zaczął, a z tego, co słyszałem zyskuje coraz większą popularność. Ba! Widziałem nawet większość pozytywnych ocen pod jego filmikiem.
Pozdrawiam!