Nie jestem może jeszcze fanką Tolkiena i nie czytałam żadnej z jego kdiążek więc moja ocena ogranicza się tylko do filmu. Uważam że był przecudny, mimo tego ze był to dla mnie jakby prolog nie odczuło się znużenia. Gra aktorska była dobra z małymi wyjątkami, nie wiem czemu ale sadzę że Elijah Wood mógł sie lepiej postarać, nie zabardzo wychodziły mu sceny beztroskie i komediowe. Muzyka i scenografia i efekty olśniewające. Przyznaję mam pewien niedosyt, szczególnie jeśli chodzi o dodatkowe informacje postaci, ale zdaję sobie sprawę że przy tak wielkiej adaptacji może nie dało się tego uniknąć. Coż film zachęcił mnie do uzupełnienia mej wiedzy - więc chyba raczej na pewno przeczytam książkę.