Moim skromnym zdaniem książka jest o całe lata świetlne lepsza od filmu - swobodna i jednocześnie dostojna, natomiast film jest zbyt przerysowany i patetyczny, zupełnie jakby Jackson tworzył jakąś epopeję narodowo-historyczną
Dla mnie zarówno film i książka są największymi dziełami w swojej kategorii. :)
Każdy z nas czytając "Władcę..." wyobraża sobie swoje własne Śródziemie, książka daje nam większe możliwośći, nic nie narzuca tak jak film, ale wkońcu trylogia Jacksona ukazuje nam to, co widział reżyser czytając "Władcę...", a moim zdaniem zrobił to świetnie ;)