Cofnijcie się do tego czasu,gdy pierwszy raz zasiedliście w kinie oczekując na te wspaniałe epickie
dzieło fantasy.Ta część zawsze dla mnie będzie najlepszą Ta Moria,Shire,Mordor te postacie ja nie
umiałem się nacieszyć tym filmem nigdy mi się nie znudzi ma coś takiego w sobie co przyciąga widza
jak magnes .Wspaniały film. !!!!
ale on nic złego nie powiedział w tej chwili
i proszę się tak nie zwracać do bartoszyc8 to spoko użytkownik i on ma rację jeśli nie oglądałeś to po co komentujesz skoro nie oglądałeś chcesz być jakiś ważnym bo ci to nie wyszło !
wcześniejszy post do Bartoszyc8 zgłoszony jako prowokacja i grożba
jeśli masz zamiar do mnie w ten sam sposób odpowiedzieć to za w czasu się pożegnam adios
FILMOWE JAJKO FABERGE - do tego różowy szampan MOET&CHANDON i łososiowe róże - z klasą do klasyki - tak - masz rację - najbardziej z tegoż momentu magicznego zapamiętałam GALADRIELĘ - i jednocześnie pokochałam - to było dość duże kino którego już nie ma bo wyparły je multipleksy a po seansie pewien widz na pytanie żony ''a kiedy część następna'' rzekł ''za dwa lata'' - ale dobrze wiemy,że była za rok - od tej części zaczęła się moja przygoda z TOLKIENEM i chwała Jacksonowi - przeczytałąm WŁADCĘ po 3 razy każdą część - SILMARILLION studiuję już - nawet nie czytam - jest czymś w rodzaju Biblii i chyba tylko jej ustępuje - także w kinie oglądałam wersje rozszerzone a z artefaktów planu filmowego najbardziej spodobała mi się ''pała'' Saurona i róg Boromira - nawet byłam w nim zakochana - jeśli to tak zgrabnie można ująć:)
myślę,że to nie tyle magnes - to dość radioaktywne:)
a jak wiadomo energia w atomach jest wielka:)
To już 13 lat...ale ten czas leci.
Pamiętam że rodzice zaciągi mnie do kina na jakiś tam film fantasy który bez przerwy w TV reklamowali ("to klasyka literatury synu blablabla", na półce w domu leżały 3 tomy WP i Silmarillion, ale nie miałem zamiaru czytać takich opasłych tomów) niczego epickiego się nie spodziewałem...film mnie oczarował. Najbardziej zapamiętałem Nazgule i pojedynek Gandalfa z Balrogiem (oraz cały ten mroczny klimat Morii), śmierć Gandalfa mocno mną wstrząsnęła tym bardziej że z miejsca stał się moją ulubioną postacią.
...jest do dziś ulubioną???
jako Gandalf czy jako Olorin także???
mnie też oczarował - i przyczynił się walnie do wejścia w świat Tolkiena - pozwolę sobie stwierdzić,że Jackson i dla Tolkiena odwalił robotę upowszechniając mu twórczość o czym ten chyba nawet nie marzył na taką skalę - ile książek sprzedano - ilu nowych fanów trwających do dziś i rozwijających pasje się cieszy - wypromował ją i uatrakcyjnił w czasach zamierającego czytelnictwa - a jednak - :)
mnie zachwyciła Pani z Lorien - mój ideał kobiety tak ciałem jak i duchem a jako kobieta to piszę:)