Okey.Pisze to, po ponad rocznym ogladnieciu tego filmu w kinie. Wowczas...no coz....czepialam sie wszelkich niezgodnosci (a bylo ich pelno), mimo ze-w przeciwienstwie do mych kolegow-nie widzialam samochodu pedzacego zboczem gory bodajze:>>. Wiec teraz pamietam fajny klimat i swietnie zrobionye Upiory Pierscienia. A przy tym Gollum-super, bo go malo widac (aaa-zdenerwowalo mnie jak ujrzalam co w Wiezach z nim zrobili). Oczywiscie-ksiazce film nie dorownuje, lecz to najlepsza ekranizacja jakiej mozna bylo dokonac. Uwielbiam Jacksona od kiedy ogladnelam Niebianskie Istoty. Tam juz udowodnil ze jest wielki! A obsada?CUDO! Mckellen jest swietny (no-szok dopiero nastapil gdy ujrzalam go w roli Magneto) i oczywiscie cudna Liv-za malo jej...no i pojawia sie tam gdzie jej byc na pewno nie powinna, ale i tak:)...Czy ktokolwiek w ogole nie widzial Druzyny lub nie czytal?