he he
Wprawdzie przed premierą pierwszej części niby oficjalnie skończono zdjęcia do pozostałych części, ale wciąż są tworzone efekty specjalne do tych dwóch pozostałych, no i są w trakcie montowania. Do tego jeszcze dokręca się niektóre ujęcia, a dźwięk jest nagrywany od nowa, np. do scen batalistycznych na nowozelandzkim stadionie przez zebrany tam tłum ludzi. Trudno, żeby to coś, krąży po sieci, jeśli rzeczywiście istnieje, było normalnym filmem, który później zobaczymy w kinach.