Dawno temu oglądałam tę część z moim starym i był moment kiedy jeden z elfów dostał w łeb łomem i zgiął. No to mój stary pyta się - "Przecież elfy są nieśmiertelne więc jak mógł zginąć?" Na to odpowiadam mu że owszem elfom nic nie grozi ze strony śmierci naturalnej bo nigdy się nie zestarzeją i nie umrą ale jeśli taki elf oberwie łomem w łeb to wiadomo że zginie. Proste.
Żadna śmierć elfowi PONIEKĄD nie grozi, więc nie do końca takie to proste.
Dla elfa śmierć nie jest śmiercią (jako śmiercią równą odejściu z tego świata, jak w przypadku człowieka), tylko oddzieleniem się duszy od uszkodzonego ciała. 'Trochę' czasu u Mandosa, i elf znów może chodzić po świecie.