Mianowicie dlaczego w wersji reżyserskiej filmu "Władca pierścieni Dwie wieże" pojawia się postać Boromira podczas sceny w Osgiliath skoro ginie w pierwszej części? Z tego co wiem nie ma takiej sytuacji w książce.
Czy jest to tylko wizja reżysera, tak żeby ucieszyć sympatyków Boromira, że on nie zginął czy jest jakieś, że tak się wyrażę 'Tolkienowskie wyjaśnienie"?
Będę wdzięczny za odpowiedź.
Myślę, że to jest po prostu wspomnienie Faramira, bo wcześniej widzi łódź, której jest martwy Boromir, a potem dopiero scena pokazująca jak Denethor posłał Boromira do Rivendell i to chyba ma przedstawić jak bardzo Faramir żałuje, że to nie on pojechał tam zamiast brata.
No rzeczywiście jest to rozsądne rozumowanie, też się nad tym zastanawiałem. W każdym razie dziękuje za odpowiedź, a chociażby za zainteresowanie.
Pozdrawiam.
Jest to wspomnienie Faramira, gdy po bitwie o Osgiliath, Denethor zlecił Boromiromi podróż do Rivendell, i przywiezienie mu cennego skarbu, którym był Jedyny,Faramir wspominał to ze względu na to że Ojciec miał go za nic, a Boromira ubóstwiał i możliwe że żałował że to nie on wtedy ruszył do Rivendell.