jest to najgorsza część filmowej Trylogii. Przynajmniej moim zdaniem. Książka też najmniej mnie zainteresowała, chociaż mimo to była bardzo dobra :). Tą część oglądałam wieczorem i przyznam ze wstydem, że w połowie przysnęłam... Myślę, że gdybym nie czytała książki, nie wiedziałabym o co właściwie chodzi w tym filmie...
Nie jest to powszechna ocena ;), ale IMO ta część jest nalepsza (najsłabsza jest czesć 3) - byłem niepocieszony, że Dwie Wieże nie skosiły oscarów niczym 'kombajn do zbierania oscarow po wioskach' :)
Rewelacyjny wątek (i świetnie pokazany) trójkąta Aragorn-Arwena-Eowina (tu świetna rola Mirandy Otto!). Doskonała bitwa o Helmowy Jar, sporo okazji do 'pogrania' dla aktorów. Sa też i wady (małe) np. Legolas 'surfujacy' na tarczy, ale w sumie proponuje 'dać się poniesć' klimatowi opowieści - ja z kina wyszedlem naprawdę zadowolony :), a przecież o to chodzi.