nie rozumiem fenomenu tego filmu. najlepszym streszczeniem całej fabuły trylogii jest pewna
scena z drugiej części "clerks" i błagam zapraszam do dyskusji wszystkich tych którzy mają o tym
filmie zdanie podobne do mojego. Nie odpowiadam na chłostające komentarze reszty Frodo
masturbujących się na widok poruszających drzew
Druga część i tak jest ciekawsza od pierwszej. Na pierwszą miałem nieprzyjemność pójść do kina i myślałem, że zdechnę z nudów... Tymczasem książkowa trylogia jest naprawdę bardzo, bardzo dobra i wciągająca.
książkowa trylogia jest niestety dosyć nudna w porównaniu do fimlu. Tutaj wyciągnięto umiejętnie z książki wszystko, co najlepsze. W książkach jest mnóstwo wszelakich pieśni, przyśpiewek, opisu jedzenia, natury, opisu języków, ras. Jak ktoś nie przepada za fantasy, nigdy nie zrozumie fenomenu trylogii LOTR w żadnej postaci.
To chyba była pierwsza książka na świecie, ukazująca wymyślony, fantastyczny świat w tak szczegółowy i realistyczny sposób. Dla mnie trylogia książkowa jest wielka, wciągająca, prawdziwa, natomiast trylogia filmowa jest tandetna, efekciarska i nudna.