qrcze źle mi się oglądało ten "film", nie będę pisać dlaczego bo wszyscy, którzy się tu wypowiedzieli poruszyli każdy temat jaki chciałam opisać, chociaż pozostał jeden, misato Edoras (czyt. Złote Miasto) przecież to wyglądało na jakąś wiochę z kościółkiem na górce. Oj Pan Jackson zapędził się w złą stronę i byleby z niej powrócił bo nie chcę wychodzić zrozpaczona z kina za rok (podczas wyświetlania mojej ulubionej części) Pozdrawiam wszystkich fanów Tolkiena!