PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11841}

Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
8,4 527 314
ocen
8,4 10 1 527314
8,0 40
ocen krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Często miałem tak, że gdy "zaangażuję się emocjonalnie" w jakiś film (albo serial) i jest ta kulminacja emocji pod koniec! Potem jest ten szczyt! A potem jest... nagle... sytuacja... jakby ktoś powiedział "a teraz spieprzajcie, koniec filmu"!
I ja siedzę nieruchomo patrząc na litery i czekając nie wiem na co..."Ale co? To już koniec? Tak nagle, ale co z tymi bohaterami? Ale pokażcie jak się cieszyli, co robili gdy już się wszystko dobrze skończyło, jakie były mniej więcej ich ścieżki" itd.

Tak tutaj długi, wielki, "masywny" film... miał zakończenie adekwatne do swojej wielkości. Na spokojnie, powoli, był czas na oswojenie się, "na pożegnanie się" z bohaterami. Przyjrzenie im się gdy już wrócili do poprzedniej rzeczywistości z "przed akcji i przygody". Uspokojenie. Powolne, wyważone. długie... IDEALNE jak dla mnie.
Te powolne, długie ujęcia na ich twarze... zrobiły swoją robotę tak, że gdy pojawiły się litery byłem już pogodzony z końcem, pożegnany z bohaterami, mogłem wstać i odejść.

Jak dla mnie — wspaniałe IDEALNE zakończenie wielkiego dzieła.

ocenił(a) film na 9
rhotax

Zgadzam się całkowicie. Bardzo szkoda, że nie potrafili tego powtórzyć w Hobbicie. Tam praktycznie nie ma żadnego zakończenia :/ Chociaż to i tak nie jest jego największą wadą ;D

rhotax

Osobiście również uwielbiam ten zabieg. Częściej jednak spotykam się z jego krytyką, a wręcz prześmiewczością, że reżyser nie mógł zdecydować się na żadne zakończenie i ostatecznie wziął do filmu je wszystkie.
To prawda, że każda z końcowych scen filmu mogłaby pełnoprawnie zamykać treść, jednak nie wyobrażam sobie braku jakiejkolwiek z nich.

(Ewentualnie brak ostatniej z Samem nijak by mi nie przeszkadzał, bo zakończenie filmu w Szarych Przystaniach jest nieco... donioślejsze. A jednak nawet to jest ciekawe z racji mrugnięcia okiem do widza, kto tak naprawdę miał (mógł) być tu głównym bohaterem.)

Tak czy inaczej bardzo doceniam całą tę sekwencję kończącą film. Także nie znoszę być pozostawiona bez pożegnania z filmem i bohaterami. To samo tyczy się zresztą książek i w przypadku LOTR również Tolkien miał widocznie podobne podejście. Gdy Pierścień zostaje zniszczony mamy przed sobą jeszcze dobre sto stron treści, a bohaterowie mogą wręcz poopowiadać sobie swoje przygody. To zapewne mordęga dla tych, których treść nie wciągnęła. Za to dla tych, których serduszko zdążyło przylgnąć do przedstawionego świata nie ma nic lepszego.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones