Witam!
Obejrzałem 3 cześci, mam jeden żal do trójki, a dokladnie jej zakończenia.
Nie wiedzialem że Tolkien zrobi mnie, aż tak w ch*ja ! No nie mogłem przeżyc że Frogo zostawia kumpla, nie moge nie moge nie moge chyba dzisiaj nie przespie nocy..
a Wy co sądzicie o końcówce ?
Co do trylogii:
poczucie humoru krasnoluda i elfa, zaskoczyło mnie bez kitu - to kocham w filmach
i najważniejsze- momenty kiedy kręciła sie łeska w oku i też motyw z Samem.
Pozdrawiam, wybaczcie mi za błedy i arogackie zachowanie ale jeszcze pisze to pod wpływem emocji.
Wszystkie części WP to arcydzieła ponadczasowe. Co do końcówki to trochę masz racji, żal u mnie jakiś tam był. Lecz byłem głównie pod wielkim zachwytem. Jak taki niepozorny (przynajmniej wtedy) PJ, może zrobić takie arcydzieło.
...tak do końca go nie zostawił - Sam podążył po śmierci żony do przystani - może spotkał tam jeszcze w Valinorze swego ''kumpla'':)
...musiał go zostawić czasowo i poradził mu ''NIE MOŻESZ BYĆ ROZDARTY NA DWOJE'' - Sam kochał Froda ale kochał tez Różę - nie mógł egzystować jak Frodo który nie miał nic do stracenia i odszedł by leczyć rany na które w Śródziemiu nie było lekarstwa - obaj doszli do zrozumienia:)
piszesz,że obejrzałeś a CZYTAŁEŚ? - o to chodzi - bo w książce to trochę inaczej niż w filmie - czyli cała chronologia późniejszego życia Sama - opowieść o Aragornie i Arwenie - o tym jak po smierci króla Legolas zbudował statek i odpłynął z Gimlim a także przecież Keleborn nie odpłynął z żoną - został w Śórdziemiu - zawarł sojusz z Thranduilem - wielu elfów odpływało wówczas - o wiele więcej niż niż na filmie ale nie było tam Keleborna i nie był to ostatni statek Kirdana który pozostał w Śódziemiu - wzorując się chyba na Ulmo który nigdy do końca świata nie zrzekł się roli opiekuna świata jako jeden z najniezwyklejszych Valarów - i choć miał to byc ostatni TAKI statek to biorąc pod uwagę jeszcze wielu elfów w Śródziemiu - nie był to w ogóle ostatni statek........
Nie zrozumiałeś mnie, moja reakcja była taka a nie inna, ponieważ spodziewałem się innego końca...
Przez ten czas podróży Froda i Sama z żyłem się w ich przyjaźń, nie mogłem przeżyć całą noc dlaczego zostawił przyjaciela. Fakt ma żonę i rodzine, ale sam fakt że zostawia kumpla było dla mnie tragiczne. Nie, nie czytałem żadnej części mimo że mam wszystkie w domu, Nigdy nie lubiłem czytać "grubych" książek, sam nie wiem czemu. Może dlatego że zawsze mam na to wymówkę typu: nie mam na to czasu jest za gruba. W każdym bądź razie mam nadzieję że kiedyś sięgnę po arycydzieło, jeżeli film tam mi się spodobał to książka piorunująca.
Pozdrawiam.