Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 553 tys. ocen
8,4 10 1 553330
8,1 64 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Nie uważacie, że postać Arweny została grubo przesadzona w filmie? Zrobili z niej strasznego wojownika, a tak naprawdę to ona tylko siedziała i nic nie robiła. Pojawiła się tylko na chwilę w 1 i 3 części... osobiście nie przepadam za nią, a jej kosztem spłycili postać mojej ulubionej Eowiny.
Pozdro

ocenił(a) film na 10
asiaDJ2009_2

W książce to postać trzecioplanowa żeby nie powiedzieć epizodyczna wątek miłosny pomiędzy nią i Aragornem został właściwie w całości wzięty z opowiadania dołączonego do trzeciej częśći książki.

użytkownik usunięty
asiaDJ2009_2

Zgadza się, ale zrobili to dlatego, by film lepiej się sprzedał - wiadomo wątki miłosne ludzi interesują- uznali widocznie, że lepiej to komponuje się z całością. Eowina jest o wiele ważniejszą postacią dla tej powieści, ze względu na ważną rolę, którą odegrała w walce z Mordorem, domyślam się znając Tolkiena jaką historyczną postacią mógł się inspirować :-)

Jaką ?

użytkownik usunięty
Ivalor

Masz odpowiedź na dole swojego posta.

ocenił(a) film na 10

Czyżby Joanna D'Arc?

użytkownik usunięty
asiaDJ2009_2

Mam takie wrażenie.

Według mnie postać Eowiny nie została wcale spłycona, a wątek Arweny jako wojowniczki można ewentualnie dopatrzeć się w scenie nad Bruinen, tak po za tym nie wojowała za bardzo, a wątek miłosny wniósł wiele dobrego do filmu, a wszyscy wielcy krytycy Filmwebu się tego czepiają, film cały jest pełen niezgodności co do powieści książkowej, wiele wycięto np: Z Aragornem Gimlim i Legolasem do królestwa Umarłych wyruszyli także bracia Arweny, Elladan i Elrohir, i chociażby scena Gandalfa walczącego na murach Minas Tirith z Czarnoksiężnikiem z Angmaru, tego przecież nie było, ale co z tego jeśli klimatu filmu nie psuje.

ocenił(a) film na 10
Gotrek09

Co do Arwen to racja. Ale Eowina niewiele mnie obchodzi bo po prostu jej nie znoszę za to, że tak bezczelnie w Aragornie się zakochała.

Alice20

Jak można się bezczelnie zakochać? o_O

ocenił(a) film na 10
sarev0k

A co niby robiła? Miała gdzieś to, że Aragorn ma Arwen. Latała za nim jak jakaś... Bezczelna. Lubię w niej tylko to, że nie lubiła siedzieć na dupie tylko chciała walczyć ale nie cierpię za to, że się w Aragornie zakochała i tak latała za nim i gadała do niego takie żałosne głupoty.

Alice20

Bo była zakochana ;]

sarev0k

Jak człowiek się zakocha to może różne głupoty wyczyniać, jak to się mówi, że patrzy na świat przez różowe okulary. A Eowina w końcu była człowiekiem a nie górskim trollem który dopiero co upuścił swą jaskinie.

ocenił(a) film na 7
Ivalor

Ale w koncu Eowina uszanowała to,że Aragonr kocha się z Arweną,z resztą już w drugiej części dał jej to do zrozumienia,chyba oglądaliśmy inne filmy:P A na początku miała prawo się w nim zakochać,wątpie aby wiedziała,że ten kręci z Arweną,takie ploteczki nie rozchodzą się po Śródziemiu,oj nie to czasy współczesne:P