PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11841}

Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 550 tys. ocen
8,4 10 1 549944
8,1 81 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Dwa zarzuty

ocenił(a) film na 9

Są dwie rzeczy, które mi w tych filmach nie do końca odpowiadają. Pierwszą jest brak sceny podczas wspinaczki na Minas Morgul, kiedy Smeagol podchodzi do śpiącego Froda, ponieważ budzą się w nim jakieś dobre emocje, ale w tym momencie budzi się Sam i myśląc, że Gollum znowu coś knuje, naskakuje na niego, co zaprzepaszcza jakiekolwiek szanse na poprawę u Golluma. Ta scena w książce pokazuje jakiś kompletny tragizm życia Smeagola i nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Można oczywiście potraktować jako zamiennik tej sceny moment, kiedy Frodo, Sam i Gollum wychodzą z Osgiliath i tutaj właśnie Smeagol zmaga się z Gollumem, ostatecznie postanawiając poprowadzić hobbitów do pajęczycy, a pchnie go do tego poczucie zdrady przez Froda po wydaniu go Faramirowi. Jednak tamta scena jest w książce bardzo wyrazista i trochę mi jej brak.

Druga rzecz to scena przed bramą Mordoru z tym posłem Saurona. Chodzi mi konkretnie o obcięcie mu głowy przez Aragorna. Zabicie posła to jakiś kompletny prymitywizm, który może nie dziwiłby u orków - u nich nie ma żadnych zasad, ale w przypadku Aragorna, który reprezentuje tu bardziej cywilizowaną i moralną stronę, nie powinien mieć miejsca. Nie ma takiej sceny w książce i uważam, że bije ona w Aragorna. Niepotrzebnie według mnie.

Innym aspektem tej samej sprawy jest to, że poseł Saurona jest dość ciekawą postacią, jednocześnie zły, ale też bystry i inteligentny. Kiedy pokazuje kolczugę, od razu orientuje się, jakie jest nastawienie przybyłych do tego faktu. Sprytnie gra na ich uczuciach mówiąc jednocześnie o małym hobbicie i bólu, który musiał znieść. I mimo, że nie widać jego oczu, które na ogół świadczą o rozumie lub jego braku, wywiera wrażenie na widzu. Ścięcie mu głowy jakoś go dezawuuje, co z racji moralnych może i ma sens, ale mi to akurat przeszkadza, bo szkoda tak sprowadzać do parteru ciekawą, choć negatywną postać.

użytkownik usunięty
edyta981

Bardzo fajne i madre stwierdzenia poruszylas :) W sprawie Golluma popieram w 100%-ach. Odnosnie Rzecznika Saurona... mysle ze scena sciecia glowy miala na celu (wg Jacksona) pokazac sile Aragorna jako Króla Zachodu i jego wiare w to ze cale poswiecenie nie bylo na marne. Sadze ze po prostu nie chcial dopuscic aby Rzecznik dluzej sial zamet i strach w glowach i sercach pozostalej garstki Ludzi Zachodu. Sciecie glowy (patrz zabicie Rzecznika) mimo ze troche prymitywne, uznal za najwlasciwsza rzecz. Ale tak na marginesie... w "Drużynie" scial Lurtza :) w "Wiezach" kilku orkow, to w "Powrocie" tez musial :D to taki zarcik ;)

ocenił(a) film na 9

Rozumiem, że Aragorn nie chciał, żeby poseł doprowadzał pozostałych do rozpaczy i że miał to być wyraz kategorycznego sprzeciwu oraz pokazanie, że nie ma tu równości stron. Uważam jednak, że można było tu znaleźć jakieś inne rozwiązanie co do sensu, ale bez tego nieszczęsnego ścinania głowy. Coś co też pokazywałoby siłę i wyższość Aragorna jako króla, ale żeby to była bardziej siła moralna i cywilizacyjna. Aragorn powinien pogardzać takimi metodami, jakie stosują orkowie, a to oznaczałoby, że poseł jest dla niego nietykalny, nawet jeśli na to nie zasługuje, bo to Aragorn powinien wyznaczać standardy, niezależnie od tego co jest po drugiej stronie.

A tutaj w dodatku scena rozgrywa się przed bramą, gdzie jest jeden przedstawiciel wroga i cała armia Gondorczyków i Rohańczyków. I nawet jeśli ma się świadomość, że za posłem jest cała potęga Mordoru, nawet jeśli widać bramę, za którą ta potęga się kryje, to jednak jest w tej scenie jakaś nieproporcjonalność sprawiająca, że wysłannik Saurona staje się trochę ofiarą, którą w filmie być nie powinien, a poza tym zostaje on przed widzem - jak pisałam - zdezawuowany, bo jest zły i ciekawiej byłoby gdyby był silny, a nie słaby i marny. I im silniejszy byłby wróg, tym silniejszy byłby Aragorn, gdyby okazał wyższość nad metodami wroga. Nie wiem, czym konkretnie można byłoby to zastąpić, ale na pewno dałoby się to jakoś pomyśleć.

użytkownik usunięty
edyta981

Wizja rezysera niestety byla jaka byla... musimy ja uszanowac :) pozdrawiam :)