Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 553 tys. ocen
8,4 10 1 553284
8,1 64 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Jedyną filmem całkowicie oddającym klimat książki jest Drużyna Pierścienia. Dwie Wieże i Powrót Króla są jego pozbawione. Peter Jackson postawił tu na bijatykę, a nie fantastykę!!!

ocenił(a) film na 10
mtobota

I tu się nie zgadzam bo moim zdaniem Powrót Króla był najlepszy.. wzruszający i epicki...

ocenił(a) film na 10
mtobota

Zalezy jak na to patrzec. Moim zdaniem wszystkie czesci maja swietny klimat, a zwlaszcza wersje rozszezone. A jesli chodzi o Druzyne Pierscienia to swoja budowa najbardziej przypomina wszelkie dzisiejsze ksiazki i (a zwlaszcza) gry komputerowe jak np BG i BG 2. Moze wlasnie dlatego ta czesc jest najbardziej lubiana przez obecnych fanow fantasy.

ocenił(a) film na 10
mtobota

LOTR to jeden film, mający 628 minut. Jest wierny duchowi powieści Tolkiena. "Klimat" jest pojęciem indywidualnym - duch powieści zaś - uniwersalnym. LOTR ma więcej z eposu historycznego, dziejącego się w "wymyślonej" epoce dziejów - niż z typowego filmu fantastycznego (jak Willow). Bitwy są tylko tłem w tym filmie (a szczególnie w ROTK). Narzekanie na "bijatykę" świadczy o niezrozumieniu, o czym film i książka opowiadają. Tolkien nie tworzył po prostu "bajek fantastycznych" - więc kto tego tylko szuka w tym filmie - z pewnością się zawiedzie. PJ wiele opuścił, ale sporo zachował - częściowo nieświadomie.

Uważni z pewnością zauważą, że Frodo w filmie - przez całe sześćset dwadzieścia osiem minut - nie użył miecza ani razu (choć był blisko tego w Morii) - nikogo nie zranił - nie zabił nawet jednego orka... mimo, że wszyscy inni to czynili. I to Frodo zadecydował o przyszłości Śródziemia. Nie Aragorn. Ani Gandalf. Którzy mieczem i mądrością rozwiązywali problemy. Nie wielcy i możni decydują bowiem o przyszłości - ale zwykli szarzy ludzie - poprzez cierpienie, wyrzeczenia i ciężką pracę. Na nic wojny, na nic miecze - jeżeli zabraknie miłosierdzia, wytwałości czy poświęcenia siebie dla dobra innych, pośród ludzi.

Do licha, ten film można interpretować na tak wiele sposobów - ale nie - zamiast próby własnej interpretacji łatwiej jest walnąć banał : "Peter Jackson postawił tu na bijatykę, a nie fantastykę!!!". Dla mnie jedno i drugie to niewarta kręcenia filmu błahostka.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Not_Anyway

Witam, mam prośbę do Ciebie użytkowniku 'Not_anyway". Mam prezentację z polskiego w poniedziałek, w której mówię o interpretacji "Władcy Pierścieni". Czy zechciałbyś może jak będziesz mieć chwilkę podzielić się ze mną swoją interpretacją? Myślę, że mogłam coś pominąć i ciekawa jestem Twojej interpretacji. Napisałabym prywatna wiadomośc, ale niestety nie mogę. Jeśli nie chcesz - trudno, nie obrażę się. Mój mail to nauczka@gmail.com

ocenił(a) film na 10
mtobota

"Uważni z pewnością zauważą, że Frodo w filmie - przez całe sześćset dwadzieścia osiem minut - nie użył miecza ani razu (choć był blisko tego w Morii) - nikogo nie zranił - nie zabił nawet jednego orka... mimo, że wszyscy inni to czynili. I to Frodo zadecydował o przyszłości Śródziemia. Nie Aragorn. Ani Gandalf. Którzy mieczem i mądrością rozwiązywali problemy. Nie wielcy i możni decydują bowiem o przyszłości - ale zwykli szarzy ludzie - poprzez cierpienie, wyrzeczenia i ciężką pracę. Na nic wojny, na nic miecze - jeżeli zabraknie miłosierdzia, wytwałości czy poświęcenia siebie dla dobra innych, pośród ludzi."

Świetnie to ująłeś lepiej się chyba nie da;)

mtobota

A zauważyliście, że Frodo cały czas się przewracał?;-D około 36 razy we wszystkich częściach:-))))))))))

ocenił(a) film na 10
suzee

kto wie co było w tych lembasach...;)))