Mnie akurat doprowadziła scena w której Frodo odpływa do Amanu
Bylo juz wiele takich tematow , mnie rowniez ostatnia scena gdy wszyscy musza sie pozegnac po tych wszystkich chwilach itd.
inne sceny moze nie do lez ale wzruszyly np piosenka pippina , scena przed czarna brama "for Frodo" , szarza Rohirimow na armie saurona pod minas tirith , jeszcze moglbym kilka wymienic.
Mnie do łez doprowadziła głupota sceny, gdy Gandalf - istari, zostaje pokonany przez jakiegoś tam "Wodza Nazguli".
A tak na serio, mnie do łez nie doprowadziła żadna scena bo "Faceci nie płaczą" ;p
Mnie oczywiście scena w Szarej przystani, ostatnia scena z Samem, śmierć Theodena i gdy Hobbici już się wspinają na Górę Przeznaczenia: Sam przypominający Frodowi Shire i gdy go bierze na barana. Oraz scena po zniszczeniu pierścienia, na na skale otoczonej przez lawę: "Cieszę się Samie że tu ze mną jesteś, w ostatniej godzinie świata."
scena w Szarej Przystani bardzo smutna zawsze się na niej rozklejam śmierć Theodena no nie wiem a wspinaczka do Orduiny fajna scena jedna z moich ulubionych po zniszczeniu pierścienia scena na skale no w miarę będzie
pamiętam jak płakałam na końcu 2 i 3 narnii oraz na końcu smauga ale to nic dziwnego jestem dziewczyną
ja się zawsze popłakałem na końcu Powrotu Króla zawsze płaczem na zakończeniu Władcy