Władca Pierścieni: Powrót króla

The Lord of the Rings: The Return of the King
2003
8,4 553 tys. ocen
8,4 10 1 553139
8,1 64 krytyków
Władca Pierścieni: Powrót króla
powrót do forum filmu Władca Pierścieni: Powrót króla

Ostatnio zastanawiałem się nad momentem kiedy to Pippin na polecenie Gandalfa wznieca
ogień, a wtedy to zapalają się kolejne ogniska aż do Rohanu by dać sygnał tamtejszym
władcom.

I teraz tak sobie myślę że w sumie nawet mały oddział wroga w liczbie powiedzmy pięciu,
mógłby spokojnie zabić tych 2-3 strażników siedzących przy stosie i wzniecić ogień by wywołać
chaos. Wtedy to strażnicy z obu sąsiednich posterunków rozpalili by swoje ogniska i wtedy
wołanie o pomoc dotarłoby zarówno do Rohanu jak i Gondoru to mogłoby wywołać niemały
zamęt.

W związku z tym mam dwa pytania, pierwsze czy zgadzacie się z moją logiką a drugie dla tych
co czytali książkę, czy ta scena w ogóle tam była a jeśli to tak czy wyglądała jak w filmie czy była
opisana inaczej?

ocenił(a) film na 10
deadektmiu

Ale ci strażnicy nie byli wrogami Gondoru, tak samo jak nie byli nimi Pippin i Gandalf, więc dlaczego ich zabijać? A chyba żaden wróg nie rozpaliłby stosów sygnałowych Gondoru... chyba że byłby naprawdę tępy.
"wołanie o pomoc dotarłoby zarówno do Rohanu jak i Gondoru" - jak miałoby dotrzeć do Gondoru skoro z niego to wyszło? Stosy rozpalono w Minas Tirith w Gondorze. ;]

Julia_20

1. Zabijać po to aby samemu rozpalić sygnał.

2. Rozpaliłby aby zmylić Gondor i Rohan wysyłając fałszywy sygnał o pomoc której tak naprawdę nie potrzeba

3. Dlatego że strażnicy z jednej i z drugiej strony widzieliby ogień myśląc że wyszedł on z drugiej strony. Strażnicy od strony Gondoru myśleliby że to Rohan wysyła sygnał o pomoc a straznicy od strony Rohanu myśleliby że to Gondor wysyła prośbę o pomoc. Z tego co pamiętam to stosy były tak ustawione że z jednego posterunku były widoczne tylko 2 sąsiadujące więc nie widzę uchybień w mojej teorii.

ocenił(a) film na 10
deadektmiu

Zabić strażników z Gondoru czy Rohanu? Jeśli z Gondoru to byłoby bez sensu, bo to Gondor potrzebował pomocy, a nie Rohan.
I w ogóle jaki miałby być tego cel, bo nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Wysłanie obu armii po to, by się spotkały "po drodze" czy jak?

Julia_20

Zabić strażników siedzących przy danym stosie. Nie mówię w tej chwili o sytuacji w filmie. Chodzi mi o przypadek ogólny, że mogłyby te stosy zostać zapalone w wrogich celach. A celem mogłoby być chociażby tak jak mówisz sprowokowanie do wysłania armii albo chociaż jakichś oddziałów na pomoc a w tym czasie wróg mógłby uderzyć np. na Meduseld.

ocenił(a) film na 10
deadektmiu

Ok, ale gdy armia wyruszała do walki, zawsze w mieście jakaś część zostawała do straży. Cóż, może i nie mieliby szans z całą armią wroga... Ale po pewnym czasie zapewne nadeszłaby pomoc od sojusznika, do ktorego dotarł sygnał. Lub gdyby armie się spotkały to pojęłyby, że coś jest nie tak. Połączyłyby siły i wtedy byłyby dwie armie przeciw jednej.

ocenił(a) film na 10
Julia_20

Sauronowi nie chodziło o zdobycie jakiegoś tam miasta, ale o zniszczenie całej ludzkości.

ocenił(a) film na 10
deadektmiu

Z tego co pamiętam to w książce były rozpalane stosy ale rozpalili je z własnej woli, nie musieli interweniować Gandalf i Pippin