Ewidentnie cala trylogia to najwybitniejsza przygodowka wszech czasów absolutnie genialna, klimat, zdjecia, muzyka, najmniejsze detale powalają i calosc powala
Ależ oczywiście:) Sądzę,że nawet więcej - absolut genialności filmowej trylogii to pasja i przeniesienie na ekran przełomowej twórczości w dziejach literatury - nie każdy ją docenia bo - nasza kultura jest przesiąknięta kultem rozumu - rozum jest niemal bóstwem - żyjemy w epoce technokracji :nauka-technika-nieustanna zmiana - oto święta trójca - toteż takie filmy czasem wydają się gorsze, nieprawdziwe ale jak rzekł Tolkien - ludzie mają potrzebę fantazjowania a baśnie i tego typu literatura to przebłysk ukrytej prawdy o świecie ; z kolei świetny psychiatra Carl Gustaw Jung ostrzegł, jak niebezpieczne jest lobbowanie i gloryfikowanie w życiu ścisłej logiki bo ludzkie myślenie zawsze obarczone jest błędem......w tego typu literaturze/filmach jest mnóstwo arcyciekawych wątków psychologicznych i egzystencjonalnych, moralnych także - jak to mówił Exupery - nie da się żyć tylko polityką i krzyżówkami - ja dodam - tylko nauką i nowoczesną technologią - w tego typu filmach odbija się życie i wyższa duchowość - coś co stoi nawet ponad inteligencją;
klimat jest wspaniały - postacie z którymi mozna się identyfikować - ciekawe myśli - muzyka to jedne z najlepszych tematów muzycznych - gdzie użyto do wzniosłych pieśni Elfów języka stworzonego przez Tolkiena - pasjonata jezyków nordyckich i tejże kultury którą i ja bardzo lubię bo jest rzeczywiście tak monumentalna i wzniosła a oglądając film mam czasem wrażenie,że jestem w krainie nordyckich Asów,Alfów i Wanów - co do powalania to stwierdzę raczej,że uskrzydla.....:)